Przedzieram się przez pancerz,
pustostany, zakamarki,
w których zalega cisza.
Fragmenty wnętrza – nie muszą być całością,
ale oddychają, drobne ślady po dawnych rozmowach,
cienie, co zostają, gdy nikt nie patrzy.
Mam jeszcze kilka książek i jestem w Polsce. Możesz ją ode mnie kupić, z podpisem. Zapraszam do kontaktu margarithes@gmail.com
Jeśli szukasz czegoś wyjątkowego, co wykracza poza ramy masowej produkcji, może zainteresować Cię moja nowa książka poetycka. Kupując ją, wspierasz małe, niekomercyjne wydawnictwo, które stawia na pasję i autentyczność.
Z Łucją Dudzińską, która zajmuje się wydaniem tej książki, znam się od wielu lat. Nasza znajomość zaczęła się od wymiany maili, a potem nasze drogi się rozeszły – Łucja poświęciła się literaturze, ja grafice. Gdy nasze ścieżki znów się skrzyżowały, Łucja, znając i ceniąc moje pisanie, bez wahania zaproponowała mi wydanie książki.
Nie spodziewaj się błyskawicznej wysyłki jak w dużych sieciach, jeśli chcesz wesprzeć coś prawdziwego, daj szansę temu projektowi. Zamówienia można składać pod adresem: lucja.d.mail@gmail.com.
Irlandia jest nieskomplikowanym krajem. To powoduje, że towarzyszy nam zrozumiałość na pewne zachowania i w zasadzie, to nic mnie już nie dziwi. Pojechaliśmy wczoraj w kilka miejsc, aby obejrzeć kanapy, wszędzie ogrom ludzi. Pomyślałam, że jednak wolę zakupy przez Internet. Piknikowa atmosfera sierpniowej soboty była dla mnie zbyt męcząca. Nie szkodzi, że ludzie jeżdżą jak chcą, chodzą śnięci i powolni. W ogrodzie wyrosły wielkie malwy, a jeżówki... nie wiem, czy w tym roku zakwitną, są jakieś niemarwe, jak ja.