czwartek, 31 lipca 2025

notatka zrobiona z fikrumu i grzmieldziny






czasami jestem zrobiona z fikrumu
materiału o właściwościach niereagowania na cudze zamiary
niewidzialna tkanina z samostanowienia
nie próbuj mnie wtedy czytać jak gazetę przy cudzym śniadaniu
nie ma w tym dramatu nie ma też performansu
po prostu nie

uwielbiam ludzi ale tylko niektórych i tylko w odpowiednich proporcjach
homeopatycznie
ćwierć kropli z kropli w herbacie
nie wlewam ich we własne życie litrami
nie dlatego że nie chcę bliskości
dlatego że zaufanie jest rzadkie jak czerń która niczego nie udaje

znam takich którzy mylą dostęp z otwartością
otwartość z darmowością
a darmowość z bezpańskością
niech sobie pomylą
mnie niech zostawią poza tym
słowo które wypuszczam nie jest do zabrania
to nie jest kamień znaleziony w lesie

nie odpowiadam na każde pytanie
czasem dlatego że zbyt przypomina pytania innych
a ja nie chcę być swoją własną cudzą wersją
to wybór nie mechanizm obronny

nie noszę uraz
kieszenie MAM zbyt małe
ale MAM igłę
zrobioną ze szkła
używam w razie konieczności
nie do zemsty raczej do odzysku

nie pytaj mnie dlaczego nie pytam
to jak wkładanie ręki do cudzej torebki i dopytywanie
a w tej większej kieszeni też nie mogę grzebać

czasem zapadam się w siebie
nie z powodu depresji
raczej dlatego że MAM dosyć patrzenia na ludzi bez skóry
którzy wciąż chcą czegoś ode mnie
bez wstydu bez świadomości

tak
są ludzie bez skóry
ale z ostrzami pod językiem
i zębami z cytatów

a ja
ja nie cytuję
MAM własne słowniki
własne przebiegi
ciałkry
wewnętrzny system mikrosekundowych decyzji
o tym komu wysłać zapach przez zamknięte drzwi
a kogo nie dopuścić nawet do progu

jeśli raz powiem że nie powiem
to znaczy nie
to nie jest może
to nie jest przekonaj mnie
to nie jest zaproś mnie na swoich warunkach

to jest moja cisza
i moje brzmienie

a jeśli ktoś we mnie sięga bez pytania
jeśli się uprze że ma do mnie dostęp
wtedy potrafię zniknąć
zostawić po sobie czarną wydmuszkę
echo
i niech sobie z nim radzi
skoro tego właśnie chciał

nie lubię tego i tamtego
ale przede wszystkim niechcenia cudzej ręki w moim wnętrzu
nikt nie ma prawa klikać we mnie jakbym była otwartą zakładką
z darmowym dostępem do treści premium

to nie jest egoizm to figazm
czyli styl trzymania się z dala od lepkich intencji

nie lubię kiedy ktoś publikuje mnie
beze mnie
jakbym była tropikiem dla jego burzy

moi bliscy wiedzą
zanim zawołam myślę
czy słowo nie ukłuje kogoś kto oddycha głębiej niż trzeba

ryzykuję wzdłuż własnych brwi
ale nie pozwolę komuś połamać paznokci przez moje decyzje

kocham czarne rzeczy
które nie udają że są białe
jak kwiaty ze smoły
jak zapach
zostaje w kościach dłużej niż dotyk
jak sukienka
którą zakładam tylko gdy chcę się rozpaść elegancko

jestem jak flakon
rozszczelniony tylko dla tych którzy znają hasło nigdyniktkomu
ci
co wiedzą nie pytają
ci
co nie wiedzą nie pytają tym bardziej

zaufanie to czarnodana
rzucasz ją raz w czyjeś dłonie i czekasz
czy nie zrobią z niej naczynia na sos sojowy

nie pytam
nie przepytuję
nie muszę
bo widzę kto pozuje do wnętrza
a kto po prostu tam bywa

to że milczę
nie znaczy że nie wiem
to że się nie proszę
nie znaczy że nie zasługuję
to że nie lecę z toporem
nie znaczy że go nie mam pod skórą

jeśli już mnie przyciśniesz
jeśli wdepniesz mi w jakność
jeśli pomylisz dostępność z darmowością

zobaczysz moją najrzadszą formę
grzmieldzinę
czyli ciszę która rozsadza od środka

i wtedy
nie ma już zmiłuj
jest odzyskiwanie
przestrzelenie tego co cudze w moim

a potem znów czarne
znów spokojne
znów pachnące MARSEM
tak że nie wiesz
czy to kadzidło
czy mój ślad


3 komentarze:

  1. ćwierć kropli z kropli w herbacie. może kiedyś zajmę aż tyle. ale postaram się cichutko. i bez pytania się pchał nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja kochana, to zaszczyt nie sięgać do Twojej torebki, poszukiwać. To co napisałaś jest uważne, trudne, prawdziwe, świadome i odurzające zmysły. Skraplające jedną czwartą kropli, na policzku w okół rzęsy. Dobrze Cię mieć i nie mieć pojęcia, jak trudna jest droga do Ciebie. Zaufanie chyba wraz z czasem się kurczy, jak odcieni czerni niezliczona ilość, tak cieni widocznych wiele. Oby flakon jak najdłużej przenikało światło, a grzmieldzina nie wychodziła ze ściany <3
    https://youtu.be/5VuZOAjyjzU?si=HNjbBk6cPYbCTyUE

    OdpowiedzUsuń