środa, 22 października 2025

[VII] ciało to wszystko, czego nie zapisano

 




zdjęcia © Ośrodek Kultury w Jastrowiu


Zgięcie łokcia pamięta zapach
twojego imienia – był jak olejek
z niedojrzałej brzoskwini i rdzy.

Pod językiem język matki,
zlepiony z niedopowiedzianych
opowieści o wstydzie.

Blizna nad kostką: data.
Nie zapisałaś jej nigdzie,
ale ona trwa – wypukła i słona.

Włosy przy karku drżą,
gdy wspomnienie naciska guziki,
te, które myślałaś, że się zatarły.
Nie zatarły się. Są jak
kolor błękitu-nie-do-wypicia,
który zna tylko jedna filiżanka.

Ciało przechowuje imiona,
które spadły z ust jak pestki.
Zostają pod paznokciami –
a ty, nieświadomie, zbierasz je
i sadzisz między palcami u stóp.

Między wdechem a bezdechem
przesuwa się ślad tamtego dotyku –
ten, który miał znaczyć zostań,
a znaczył: nie potrafię odejść.

W krtani utkwił głos twojej córki,
która śni o lisach i pożarach.
Nie wie, że kiedy się uśmiecha,
ciało przepisuje twój lęk
na język przyszłości.

Nie pytaj mnie, ile waży pamięć.
Zważ skórę po kąpieli.


strona 36 w Emiterium

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz