Wytłumaczyłam Asmie o co chodzi z tłustym czwartkiem. Zamiast pączków zrobiłam rogaliki, przepis od Moniki - klik
Strony
- Fotograficznie/Graficznie
- Strona główna
- Kup "Podróżowanie w przestrzeni"
- Kup "Pierwszy milion nocy"
- Gniazdo - Tadeusz Baranowski
- Portfolio
- Bob
- Travelling in space
- Kup mi kawę, proszę :)
- krótka kronika zapatrzenia
- o autorce
- Mały słownik zmyśleń – niezna mowa snu
- ArtPubKultura
- Kup książkę - Emiterium
- Banery
środa, 7 lutego 2018
Fat Thursday
Wytłumaczyłam Asmie o co chodzi z tłustym czwartkiem. Zamiast pączków zrobiłam rogaliki, przepis od Moniki - klik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Ochhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh :))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJest oh, jest :)
UsuńAlez one piekne!
OdpowiedzUsuńI smaczne :) delikatne :)
UsuńMniam takie foremne i akuratne i pachnące
OdpowiedzUsuńforemne, to są u Moniki, moje to takie "na oko" wałkowane i wycinane :)
UsuńPyszota:)
OdpowiedzUsuń:) zrób
Usuńrogaliki sie liczą, i chruściki i faworki też :)
OdpowiedzUsuńwszystko się liczy, co smaczne :P
UsuńZrobie! mniej pracowite niz paczki czy chrust!
OdpowiedzUsuńTak, u Moniki jest mnóstwo takich sprawnych przepisów i bardzo smacznych :) polecam Twojej uwadze jej blog. :*
UsuńZapraszam i dziękuję. Komu znudzą się już pączki/chrust/rogale niech zajrzy na kiszoną marchew 😆
UsuńTak, wiele czynników składa się na pamięć, a wierzę w pamięć ciała, więc przywoływanie zapachów i takie tam, to może poprawić nastrój :) nie tylko jedzenie rogalików :)
OdpowiedzUsuńPamięć ciała to fakt. Przypomniałaś mi o "Kuchni duchów"☺
OdpowiedzUsuńWymazać gumką myszką...
OdpowiedzUsuńZapisać na nowo, rozwiać albo chociaż wyblaknąć...
OdpowiedzUsuńWolę rogaliki od pączków :)
OdpowiedzUsuń