sobota, 30 sierpnia 2014

Nie wszystko musi być zrozumiałe






Zachowam spokój. Ulgę, przez którą uciekam w tajemnice.
Chodzi o empatię, o niewykluczanie się z opisywanych
stanów. Melodie usłyszane w teatrze płyną same.
Jak dyskusja, nie chcę w niej uczestniczyć, nie chcę być ostrożna,
spotykać się każdej nocy z głosami w głowie.

Nie jestem aż tak wolna, by zakończyć opis siebie
na szlachetnych pobudkach,
schować pod malowane na modny kolor paznokcie.
Nikt się po mnie nie przejedzie, nie wpisze w niestrawność.
Kwiaty rosną szybciej. Poczekam. Zemdleję, upadnę.
Wyjmą ze mnie to samo, co ostatnio, podzielą się opinią.

Tożsamość złożona z pamiątek, krążków, książek,
będzie okazja do niej wrócić. Zbliżę się do źródła.
Czy wiesz jakie niebezpieczeństwa na nas czekają? Tłum,
nie potrafi biegać, nie wzbudza szacunku, dziczeje
w panice. Mówiłaś coś o domu, gdzie mogłybyśmy zamieszkać.

Przeczuwam nostalgię, jakieś zło, wybór, smak trufli, szał
zębatej rybki. Śpiewam o tym, co mnie obchodzi, więc się zapieram
kilka razy. Zawsze pojawia się ktoś nowy, kiedy ktoś inny znika.



23 komentarze:

  1. Przede wszystkim - DZIĘKUJĘ <3
    Niezwykle ciekawy teatr mi się jawi pod powiekami, teatr gdzie wszyscy są widzami i jednocześnie aktorami. Każdy zna swoje miejsce, wie komu i ile siebie ofiarować. Smak tej gry przychodzi nocą, przed zaśnięciem. Mniej i bardziej w sobie ułożeni, każdy inny i wszyscy tacy sami. Jednak myśl nas wyróżnia. Złożeni jesteśmy z wszystkich ludzi, którzy mieli znaczący wpływ na nasze życie. Z każdego w nas coś. Doświadczanie życia zapisane w jednej osobie. Domem nie jest adres,a człowiek. Twój szacunek i empatia jaką obdarzasz innych, wskazuje mi właściwy adres, pod który na ślepo i bez numeru trafię. Nazwy przemijają, cyferki się mnożą i odejmują, a serce piękne człowieka pozostaje.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zawsze pojawia się ktoś nowy, kiedy ktoś inny znika" - może na szczęście... ? :) :****

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak czasami czuję, że moja tożsamość zamknięta jest w kartonie i nie mogę go otworzyć
    miłego popołudnia, może z nalewką ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z rudą na myszach :)

      kiss miła

      Usuń
    2. M. nie lubisz normalnych nalewek? Tylko egoztyczne ;)???

      Usuń
    3. Lubię, ale tutaj nie ma możliwości zrobienia sobie nalewki, brak spirytusu moja miła :*

      Usuń
    4. Żartujesz? Tam nie można kupić spirytusu? Eeee...

      Usuń
    5. no waśnie, oni nie produkują tu wódki tylko whiskey :)

      Usuń
  4. I nie jest! Najlepszy dowod, ze trzeba zostawic miejsce na domysly, intepretacje. Patrzac w ogien w kominku mozna dostrzec postacie ktorych nikt nie dostrzega. Lepsza jeszcze zabawa z chmurami ogladanymi zwyczajnie z koca na lace. Lubie atmosfere, mimo ze pelna nostalgii. A z tym nowym, co sie ma zjawic - to nie zawsze

    OdpowiedzUsuń
  5. "Nikt się po mnie nie przejedzie, nie wpisze w niestrawność" - czy ja wiem? Lubię Twoje słowa, ale to chyba zbyt osobiste... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie przepadam za tłumem.
    Lubię jednak, żeby raczej wszystko było zrozumiałe.
    Kiedy nie jest - bywa, że się gubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dla mnie nie wszystko musi być zrozumiłe, tak już mam :* kiss

      Usuń
  7. ...Zawsze pojawia się ktoś nowy, gdy ktoś inny znika... hmm, natura nie znosi próżni... Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też tej wolności szukam. Czasami udaję, że jestem tak wolna, jak bym chciała, może łatwiej wykreować sobie świat, niż przystosować się do otaczającego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, żeby przynosiło nam ulgę :* to bycie w tym świecie :* kiss

      Usuń
  9. Smutek rozstania jest nadzieją na nowe kontakty...

    OdpowiedzUsuń