sobota, 31 maja 2014

Wyzwolenie z seksu



Hugo Giza


                                                          Beacie



Wyglądasz na zmęczoną, uśmiechasz się i widzę srebro
ścieżki, zerkam na zegarek. Szósta po południu.
Lampa zamigotała, zgasła. Usłyszałam plusk wody, pękającą
podłogę albo tchnienie desek, które prostują się i prężą.
Przygnębia mnie dźwięk łopaty, wtedy trudniej miłość nazywać
namiętnością. Spadający worek z piaskiem przypomina kształtem
ciało.

Nie śmiejemy się, zaciskamy dłonie, grzebiemy w pamięci,
aż ciepło snu ogarnia tył głowy. Myślę o godności, on o czystej
koszuli, czy krawat pasuje do skarpetek, a spinki są większe
od drżącej rtęci, która przypomina lekcje chemii, badanie
przemian zachodzących pomiędzy substancjami. Dlatego
chodzenie po pokoju jest jak szelest oddechu pośród liści, odblask
światła z okna samolotu.

Szanuję lirycznych bohaterów, gdy budzą się
gwałtownie w moich myślach. Coś odeszło i nie wraca.
Podnosisz buty, gumowany płaszcz, zimno, więc ukrywasz dłonie pod pachami,
nie chcesz skierować lęków na miejsca, w których można wykorzystać
zdolności młodych kobiet. To była ta sama szklanka wody, plaster cytryny,
gorycz przygryzanej wargi.

Poznałam tiki, triki, wieczory, gdy wychodzę, mimo że leje jak z cebra
i wracam. Pełzające poczucie wstydu, radość, rozmowy, wykruszone
ciastka, które nie mogą być podłożem do hodowli kwiatów. Uwalniam się.
Jutro coś zakwitnie. Rozniesie się i bez problemu powtórzymy nazwy ptaków,
owadów. Na wiosnę zieleń i trochę rdzy przebije. Nasyci.


21 komentarzy:

  1. Uwodzenie słowami, to Twoja specjalność. Miesza się w nich forma, z zmysłowymi porównaniami. Tak pochłaniają, że płeć autora zanika. Pięknie potrafisz nasycać.
    Dziękuję Małgoś, rumienię się od treści ♥
    https://www.youtube.com/watch?v=Q9ZYAiPETr4 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj i jeszcze, do tych pięknych treści, mój ulubiony obraz Hugo. Miłość jest jedyną rzeczą, którą dzieląc mnożysz. Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hugo jest malarzem nieprzeciętnym, mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na jego wernisażu :)

      Usuń
  3. Też mam taką nadzieję. Hugo jest z Gdańska :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miłość nawet jeśli na chwilkę ze zmęczenia przyśnie to wraca ze zdwojoną siłą ... i zakwita pięknie ...

    OdpowiedzUsuń
  5. O i kiedy jest mi ciężko, też sobie myślę
    jutro....jutro będzie lepiej
    "jutro coś zakwitnie"

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tylko i wylacznie wierze w to, ze ludzie potrafia kochac, bo NIC oprocz Milosci nie ma sensu...
    J.

    OdpowiedzUsuń
  7. tak delikatnie nawiąże do tytułu. ciężko się wyzwolić. z uzależnień. z seksu. z miękkiej waty. wysiąść z pociągów do mety fizycznych.
    ale przychodzi moment. że coś się zmienia. bo
    "Coś odeszło i nie wraca".
    tak po prostu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzależnienia, można z nich wyjść i nie wrócić :*

      tak myślę :*

      Usuń
  8. Mnie też się podoba ten wielosylabowy spacer po okruchach mysli, kropelkach codzienności. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami trzeba odpocząć od komputera, wyłączyłaś komentarze, czy blogger szaleje?
    Kto jak kto, ale TY- Margarithes nie jesteś przeźroczysta, a wiersz teraz przeczytam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szaleje, wyłączyłam. Taki oddech, dla mnie i dla Was. Kiss

      Usuń
    2. oddychaj, oddychaj.... Ja nagle zdziwiona jestem, że mi czasu dla bloga i komentarzy zaczyna brakować.

      wiersz piękny, można się "zaczytywać do woli" i tyle ukrytych znaczeń w słowach.

      odblask światła, światła z okna samolotu nawet nie śniło mi się o czymś takim....

      Usuń