podgląda Cię, gdy jesteś w domu, czy obserwuje, gdy jesteś na zewnątrz? Ja nie mam w oknach firan, ale mam żaluzje i gdy mnie sąsiad podgląda, a podgląda, to mu podglądanie przerywam;)) Jeszcze tylko dwa lata i nikt mnie podglądać nie będzie:)) Też nie lubię podglądactwa!
Jak jestem w domu, kiedy wychodzą do ogrodu, znika... Również nie mam firan, przenoszę się w niewidoczne miejsce w domu, :) jest weekend, widzę go od wczoraj, może jak się napatrzy, to się nami znudzi.
nie sądzę, by się znudził. Taki typ. Zresztą prawda jest taka, że większość ludzi lubi zerknąć na to, co sąsiad robi, udając, że tego nie robią. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że absolutnie nigdy nie 'podglądałam' sąsiada. Kilka razy i mi się to zdarzyło;) Ale nie uporczywie/permanentnie, od tak:)) Współczuję.
To co napiszę, może wydać się dziwne, ale... taka sąsiedzka wścibskość połączona z podglądaniem z nudów to już coś normalnego. Zwłaszcza, gdy mieszka się - tak jak ja - w bloku. Taką mamy mentalność, tego się już nie zmieni :)
I czyż nie boskie być podglądanym? W Norkach mam takie wrażenie wciąż bo oni firan w oknach nie mają no i ... musiałam sie przyzwyczaić ze ktoś może poglądać.. i się przyzwyczaiłam już nie zwracam na to uwagi :)
Rozumiem, że sąsiedzkie podglądanie jest ok:-)
OdpowiedzUsuńNie jest, ale przywykłam
UsuńPaddy też przywykł:) Ludzie są wszędzie tacy sami. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNowy sąsiad czai się za zasłonką i zerka jak przez dziurkę od klucza :P
UsuńMój sąsiad to nawet lornetki używał :P
OdpowiedzUsuńKto wie, w końcu to dom na tyłach, na szczęście syn ma z tamtej strony sypialnię :)
Usuńpodgląda Cię, gdy jesteś w domu, czy obserwuje, gdy jesteś na zewnątrz?
OdpowiedzUsuńJa nie mam w oknach firan, ale mam żaluzje i gdy mnie sąsiad podgląda, a podgląda, to mu podglądanie przerywam;)) Jeszcze tylko dwa lata i nikt mnie podglądać nie będzie:))
Też nie lubię podglądactwa!
Jak jestem w domu, kiedy wychodzą do ogrodu, znika... Również nie mam firan, przenoszę się w niewidoczne miejsce w domu, :) jest weekend, widzę go od wczoraj, może jak się napatrzy, to się nami znudzi.
Usuńnie sądzę, by się znudził. Taki typ. Zresztą prawda jest taka, że większość ludzi lubi zerknąć na to, co sąsiad robi, udając, że tego nie robią. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że absolutnie nigdy nie 'podglądałam' sąsiada. Kilka razy i mi się to zdarzyło;) Ale nie uporczywie/permanentnie, od tak:)) Współczuję.
Usuńnapisałam @
Usuń:*
życie, ale swoją drogą to monitor lekko oplułam...... :))))
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:) miłego dnia Margo :))))
OdpowiedzUsuńTo co napiszę, może wydać się dziwne, ale... taka sąsiedzka wścibskość połączona z podglądaniem z nudów to już coś normalnego. Zwłaszcza, gdy mieszka się - tak jak ja - w bloku. Taką mamy mentalność, tego się już nie zmieni :)
OdpowiedzUsuńChyba jestem nienormalna w takim razie :* ściskam ciepło
UsuńWidocznie jesteś tak unikatowym i pięknym zjawiskiem, że nie może się napatrzeć. Taki współczesny typ adoratora :D
OdpowiedzUsuńoj wątpię, serio :)
UsuńMyślę, że to ciekawość, wprowadził się i próbuje wybadać otoczenie :* kiss
Ja mam sąsiadkę za firankami, ale sprawdza się przy pilnowaniu domu, gdy wyjeżdżamy. :-)
OdpowiedzUsuńooo czyli potrafi być pomocna, to dobrze, chociaż tyle dobrego :)
UsuńJak to mówią: niech się wstydzi kto widzi :))
OdpowiedzUsuńi to przez dziurkę od klucza... no proszę.... ;)
OdpowiedzUsuńNoo dokładnie :*
UsuńTo przynajmniej coś się dzieje w sąsiedzczyźnie :D
OdpowiedzUsuńchyba się lubimy, tak zakładam :*
UsuńI czyż nie boskie być podglądanym?
OdpowiedzUsuńW Norkach mam takie wrażenie wciąż bo oni firan w oknach nie mają no i ... musiałam sie przyzwyczaić ze ktoś może poglądać.. i się przyzwyczaiłam już nie zwracam na to uwagi
:)
:) ja mam w oknach siebie :* kiss
Usuńo matko....to w przyszłym tygodniu będzie miał niespodziankę ;)
OdpowiedzUsuńI już się cieszę :)
UsuńKiss