Czapla art |
Czapla art |
O piętnastej chmury zaciągnęły słońce. No i masz. Napisałam dla Asi wiersz, przepisałam go dwa razy. Leży na pulpicie, a ja nabieram dystansu. Wiem, że dopiero jest listopad, ale marzę o maju. Ciepłych długich dniach, gdzie w ramionach męża będę spacerowała tu i tam. Znowu jestem na granicy zimy i deszczu. To nie jest zły czas, mogę się zająć pisaniem, układaniem wątków w książce. Myślę, że dojrzałam do prozy. Możliwe, wszystko jest możliwe…
I love the gingko leaf . . .
OdpowiedzUsuńThe're made from bronze and silver, to be worn as jewellery. The idea came from the gingko leaves.
Usuńno to czekam na kolejną książkę ... :*** ♥
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńNabieranie dystansu..hmmm, to ostatnio mój priorytet i jesień bardzo sprzyja. Buziaki Małgoś :)
OdpowiedzUsuńTak, to lubię w jesieni...
Usuńwiesz? moja babcia zawsze mówiła, że na jesień przyroda daje nam znak, że trzeba zwolnić. Kiedy w kuchni pachnie zupa dyniowa, a za oknem sypią się liście, to można zanurzyć się we własnych przemyśleniach. Buziak
OdpowiedzUsuńWłaśnie, muszę w końcu zrobić zupę dyniową :) Babcie jednak są the best :*
UsuńDla Ciebie:*
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=nnlkA9ux-10
Obiecuję, że maj wróci:*
I ta myśl mi dzisiaj towarzyszy w codziennych czynnościach :)
Usuńdziękuję
Nawet wyobrażenia nie masz, jak na tę prozę czekam. Składaj wątki, klej, rozdzieraj, na pokuszenie litery wystawiaj. Czekam...A Twoje słońce wczoraj piękne, rdzawo - złote liście Miłorzębu z jesienią przywiało. Tylko pozazdrościć takiej jesieni, kiedy wszystkie liście rdzewieją ku sobie w objęciach. <3
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/cuDUnm5MW6I
Już nie mogę się doczekać tych liści :) a muzykę lubię, bardzo :) kiss miła
Usuńlistopad, listopad
OdpowiedzUsuńnie kuś tym majem
pamiętaj, raz w tygodniu, pliss uracz mnie ciepłą prozą, to przetrwam
spaceruję w ramionach już teraz, a mgły snują się gęste...
:) no proszę ile inspiracji :) damy radę Alis, kto jak nie my :)
UsuńMY, blogowe dziewczyny (??)
Usuńw kupie siła (???) to żarty mnie się trzymają :)
:) i dobrze, śmiech wyzwala niezwykłe emocje :) śmiej się!
Usuńu mnie też listopad eM....tylko, że ja nie przymierzam się do prozy...w ogóle do niczego się nie przymierzam :/
OdpowiedzUsuń:*
ech, ten listopad, szukaj w sobie światła MM, koniecznie... listopad przeleci migiem
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=odAR0614Cz8
słuchałam, słucham i jeszcze raz kliknę strzałkę....
Usuńuśmiecham się do Was... :)
:)))) kiss miła
UsuńCiągle zapominam, że wszytko jest możliwe, dzięki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo właśnie... :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńciągle dojrzewam do poezji. niesystematyczność nie popłaca, pomimo że potrzeba chwili powinna wziąć górę. czekam na grudzień. pierwszy raz od kiedy nie jestem dzieckiem. :)
OdpowiedzUsuń:) a co jest w grudniu?
Usuńformalne rozliczenie mojego zielonogórskiego życia. zapadną wyroki (nie tylko te "boże"). to będzie czas odcinania, rozładowań, podsumowań i najgłębszych refleksji. zamknie się na zawsze jeden rozdział. i zacznie się wolność.
UsuńProza w Twoim wydaniu - już na nią czekam!
OdpowiedzUsuńto jeszcze może potrwać :)
UsuńProza kusi... Niby znaczenia mniej skondensowane niż w poezji, ale możliwości długich refleksji, budowania postaci, zdarzeń... ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie, ale chyba nie nadaję się do prozy
Usuńtak ogólnie
Ale do prozy poetyckiej to raczej jak najbardziej... ? :)
Usuńsama nie wiem, listopad to taki miesiąc, zero spójności
Usuń