Ktoś napisał, że jestem silną osobą. Uśmiechnęłam się do siebie, bo to wcale nie jest tak. Pisanie pozwala mi nie oszaleć. Wypisuję swoje stany, permanentny smutek, niechęć, uczucie braku celu. Ten głos, który mam w sobie goni myśli, nie daje odpoczynku. Dostrzegam te wszystkie wady świata. Nie udaję, że ich nie widzę. One mnie dotykają, niekiedy boleśnie. Pracuję nad sobą, nad oddechem, postawą. I są dni, w których nie mam siły, nie wychodzę z łóżka, nie otwieram drzwi. Nie jestem kimś, kto z mety rozpoczyna kolejny start i rytmicznie, dobrowolnie poddaje się otoczeniu. Gdyby nie pokrewieństwo duszy z Paddy'm, już dawno upadłabym na głowę. Kładę się na ziemi i szukam w sobie spokoju, szukam siebie. Znudziłaś się mną? Znudziłeś? Po co to wszystko wiedzieć, po co pachnieć, myśleć, co jest prawdą, a co kłamstwem. Czy jestem tu naprawdę, czy na niby. Jestem w pętli, myślę w pętli. Szare niebo, szare ubrania, ptaki, szary nosorożec. Truchtamy wokół drzwi, toalety, kawiarki. Mówisz, że to cię nie interesuje, że ta cała chemia organiczna to psu na budę. Jestem blisko łóżka, jeszcze muszę wspiąć się na pięć schodów, jeszcze przebić się przez dziurkę od klucza. Słyszysz? Zanika mój oddech. Ludzie potrafią się śmiać, potrafią rysować na ścianach, po przystankach. Potem znikają, rysunki nie. Próbuję sobie przypomnieć jak masz na imię. Nic nie przychodzi do głowy, znowu biegam naokoło siebie, przyśpieszam, zwalniam. Godzinę później wyśniłam ten sam sen. Piszę wiersz. Włóczę się w nim, przyglądam dymiącym kominom, rozróżniam słowa, pracę silnika, twarze przyklejone do szyb. Zostaję tu. W moich gruzach. Nie mam czasu pięknie wyglądać. Może w końcu ktoś mnie zrozumie.
Zatkało mnie, nie przesadzam. I teraz chyba napiję się wina...
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten tekst.
tzn. za to, co tutaj napisałaś i za ciarki jeszcze i jeszcze coś...
Usuń:*
Noo tak, ale ja dzisiaj tylko kawami się opijam, taki dzień :*
UsuńRozumiem <3
OdpowiedzUsuńBuziak Olu :*
Usuńprzecież to o mnie....
OdpowiedzUsuń♥♥♥
♥
UsuńNie chcę przytaknąć: Tak, rozumiem Cię, gdyż sama siebie poszukuję i nie do końca rozumiem. Wyszłam przewietrzyć myśli, puścić z dymem, odpocząć od siebie u Ciebie. Przyglądam się, na ławce usiadła ta sama pani co zawsze. Przychodzi karmić kota, jego nie ma, chociaż miska już stoi. Ruch na chodniku obok, biegające dzieci. Pani wyjęła telefon, odwracam głowę, mówię do Berniego: Dzwoni do kota, nim zdążyłam roześmiać się czule, już był. Taka jest otaczająca rzeczywistość, więzienia mnie samej w sobie. Podłoga już nie wystarcza do dialogu. Szukam kurzu, który mi często mówi dzień dobry. Przypomina mi się wtedy, że mam swoje ulubione perfumy, niech powietrze pod sufitem nimi pooddycha. Mi też weselej na chwilę...i znowu, szukam siebie, kolorowej. Pędzle wyschły bez wody, udaję że mnie nie ma.
OdpowiedzUsuń<3
Jesteś niezwykłą osobą Beatko... i tylko takiej kolorwej i uśmiechniętej życzę sobie i Tobie :)
UsuńWielobarwna z miodną kawą przybyłam...a tu literacka cisza, pewnie Agnes Obel kradnie Ci myśli. Poczekam, poszukam :*
Usuńjestem jestem, zamyśliłam się :*
Usuń:*
OdpowiedzUsuńprzytulam ♥
OdpowiedzUsuńOwszem
OdpowiedzUsuńTakie stany dopadają mnie jesienią...pod koniec lata ogarnia mnie melancholia i zastanawiam się jak przeżyję kolejną szaroburość, powtarzalność, monotonię, te same rytuały...słowem, mam dłuuugi "Dzień świstaka"1 Latem wypełniam czas ogrodem, ze szczególnym uwzględnieniem koszenia trawy :)
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam :***
Ps. każdy ma swoje więzienie..taki świat :/ , ale z drugiej strony jesteśmy częścią natury, w której "obowiązuje" regularność i powtarzalność :)
Ano, mnie jest chyba lepiej jesienią i zimą, już sama nie wiem...
UsuńMyślę, że rozumiem, ale sama nie jestem tak skomplikowana...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :*
Usuńpewnie też znikniemy z życia internetu, rozłożymy się na zera i jedynki. ale teksty i blogi zostaną w przestrzeni, w cyberprzestrzeni nie znikną
OdpowiedzUsuńAleż perspektywa, ja się rozłożę na 6 i jedynki
Usuńkiss
parsknęłam śmiechem, nie potrafię domyślić się dlaczego na 6 ?
UsuńBo moje internety mają dużo szóstek w kodzie.. :P
UsuńTo wyjątkowo czekam na tekst przeciwny do tego: "Wypisuję swoje stany, permanentny smutek, niechęć, uczucie braku celu." Nie wymuszam, że dzisiaj, ale np. po zajadaniu się truskawkami.
UsuńTo chyba jednak jest tak, że wypisanie się z tego wszystkiego pozwala mi na codzień funkcjonować w lepszej kondycji. Uśmiechać się do ludzi, do siebie. To wypisanie się z tego wszystkiego, daje chwilową ulgę, nawet myślę, że żyję w tych ulgach. Kiedyś chyba nawet o tym pisałam...
Usuńkiss
każdy z nas ma taką furtkę, taką swoją możliwość odskoczenia z miejsca w którym się stoi
Usuńmiłego :)
Tak, dokładnie :) pozdrawiam ciepło
UsuńTrudno powiedzieć, czy to jest jeszcze więzienie, skoro cały czas mamy klucz, by otworzyć drzwi i wyjść... ;/. Tak mi się wydaje w każdym razie.
OdpowiedzUsuńTekst przejmujący. Bardzo prawdziwy. Bardzo rozumiem.
Klucza chyba jednak nie mamy, przeciskamy się przez dziurkę :* ściskam
OdpowiedzUsuń"Truchtamy wokół drzwi, toalety, kawiarki." Uderzajáco prawdziwe. Właśnie tak jest - nadajemy ogromne znaczenie odżywianiu się, gotowaniu, szorowaniu ząbków. Z tego układamy sobie zycie... Takie złudzenie.
OdpowiedzUsuńŻycie złożone z wielu złudzeń, kiss
Usuńskąd ja to znam. ja tez pojawiam się i znikam w życiu. jestem na zewnątrz, a czasami tylko pod kołdrą. ale walczę, jak i Ty :) uczę się zatrzymywać myśli, bo tak naprawdę to nie rzeczywistość mnie męczy i przeraża, ale myśli. babranie się w przyszłości, której przecież jeszcze nie ma, a która czasami przeraża. zatrzymuję więc czas na tu i teraz i wtedy jest mi najlepiej. zatrzymaj więc Gosiu myśli, poczuj chwilę i nie rozdrapuj swojego stanu. po prostu bądź i czuj. słońce, deszcz, wiatr, obecną chwilę, zapach, dźwięk. tylko nie myśl, bo to myśli zabijają.
OdpowiedzUsuńbardzo Cię przytulam :)
Jest dobrze, dziękuję :) ściskam ciepło
UsuńNo i zapętliło się! Słowa poprzetykane słowami, litery haczą jedne o drugie, a spomiędzy nich wyzierają jeszcze myśli i emocje.
OdpowiedzUsuńtak jakoś
Usuńjako mała dziewczynka myślałam, że ludzie dorośli mają prościej, wszystko już wiedzą, nie muszą się starać, zastanawiać, a tu masz... dorosłe życie i ciągłe poszukiwania. Jedno wiem pachnieć trzeba, zapach to jeden z dowodów istnienia ;)
OdpowiedzUsuńIdę w sen... może jutro będzie prościej, tzn rano
UsuńByć może to więzienie. Albo jakiś dowcip. Albo to nieistotne.
OdpowiedzUsuńPisz Kochana. Pozdrowień Moc @->-
:)
UsuńA ja lubię Twoje poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuń