Alicja Rodzik |
Ludzie przychodzą w porze sprzątania,
czasami snu. W niewybrednym humorze, powtarzają
epizody związane z domem, w którym pierwszy raz
byłeś z matką. Jej przyjaciółka pokazywała
fotografie, namiętnie przebierała
palcami. Zlizywałeś z niej wieczór.
Mijały dni. W bezczynnych parkach wypatrywałeś
kobiet, które nie pachniałyby twoim domem.
Wydawało się, że odjeżdżasz na kilka tygodni,
miesięcy. Czekały na ciebie wykłady z historii sztuki, filozofii.
Twarze kolegów onanizujących się nad tomami Nietzschego.
Matka przeżegnała się w bramie. Klucz wciąż tkwi
w drzwiach. Droga, martwa, monotonna, po której spacerowały
panienki w ładnych butach, udając nieśmiałe księżniczki.
Przecierałeś brudne stoły, przenosząc się od komputera
do komputera. Nie przywykłam do bajek, które z rezygnacją
odszukałam w szufladzie. Tyle w nich nazw, imion żab
i chłopców. Usiłowali zbliżyć się do mnie.
Hej, przestraszeni młodzieńcy, ci którzy pokazujecie albo przygryzacie
język, przypuszczałam, że coś mnie mija, łapie
oddech w samotnych scenach z cudzego życia.
Na parę chwil, co nastąpią.
8 czerwca 2013
Bajki z szuflady, o które i ja się potykam. Czasem wywołają uśmiech na twarzy...a częściej przypominają "zapomniane" Szczególne uwielbienie mam nazwy "Robaczek świętojański" Kiedy był, kiedy układał wiersze do szuflady, rysunki odwracał do ściany, kiedy prawda z serca płynęła ...i nikt nie mógł przypominać mnie, a wszystkie mną były. Z rozmachem, w spokoju na życie spoglądałam. Tak było bezpiecznie, nie widząc przygryzionego języka, a pragnienia jedynie odgadywać. Świat się skurczył, żyjemy pod tym samym niebem, a każdy chce mieć jego kawałek dla siebie...
OdpowiedzUsuńI nie wiem jak zakończyć tą myśl, bo się chyba pośliznęłam ;)
Świeżości Ty moja, cały dzień na Ciebie czekałam :*
Jak miło tu zajrzeć i spotkać Ciebie... czytasz książki Neil'a Gaiman'a? On tak ciekawie opisuje różne stany świadomości, spodoba Ci się :* Wszystko jest pięknie, nic nie płynie :P
Usuńściskam kochana :*
Nie Małgoś, nie czytam...To Ty mnie inspirujesz do takiego pisania, tym co dajesz od siebie. Taką posuchę mam w książkach, więc cieszę się niezmiernie na zaproponowanego autora.
UsuńŚpij smacznie...a kiedy SzaFa?
:*
Myślę, że damy radę i 15 czerwca będzie gotowa... http://pl.wikipedia.org/wiki/Neil_Gaiman
UsuńDoczekać się nie mogę. Dziękuję, jutro będę grzebać w jego twórczości :)
Usuń:)
Usuńale klucz wciąż tkwi w drzwiach..... dobrze mieć gdzie wrócić.... choćby myślami ♥
OdpowiedzUsuńTak, to jest jakieś rozwiązanie :)
UsuńPrzypomniałaś mi tym wierszem mojego kolegę ze studiów, który wciąż poznawał, rzucał, unikał. Szukał tej swojej jedynej. Pewnie gdyby się skupił, nie przeoczyłby tej, której szukał.
OdpowiedzUsuńŹle skończył, jest alkoholikiem, stracony dla świata.
ech
Usuńjakaś tęsknota, nie potrafię tylko wyczuć czy za tym co było, czy za tym czego nie było....
OdpowiedzUsuńmoże ten klucz...
:)
UsuńTak sobie myślę że to wiersz o matce - wszechobecnej, najwazniejszej, do której chłopiec wraca. Szuka jej i unika w spotykanych kobietach, jest smutny, niedojrzały. A dojrzałość jest wszystkim.
OdpowiedzUsuńTeż :)
UsuńChwile, w których umysł podróżuje po zakamarkach pamięci...
OdpowiedzUsuńTak, właściwy moment
UsuńŚcisnęły mnie 4 ostatnie wersy. I pewnie dziś już mnie nie puszczą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:*
Usuń