czwartek, 3 kwietnia 2025

Migotanie

 




Otworzyła okno, a wiatr wszedł do środka,
jak ktoś, kto od dawna miał klucz,
przesunął zasłony, poruszył papier na stole,
przestawił dom w inną porę roku.

Powietrze miało smak wczesnej wiosny,
mówiła, że można je czytać,
wers za wersem z wyblakłej gazety,
gdzie każde słowo zdaje się ostrzeżeniem,
choć nie wiesz jeszcze przed czym.

Ustawiam się w tle –
twarz w szybie, ręce w kieszeni,
ramiona zbyt blisko ciała,
jakby dotyk był ryzykiem.

To tylko zmiana światła,
ale czuję skórę, zaczyna mówić –
pęka cisza na granicy oddechu.

Przechodzę przez park,
przez ostatnie ciepłe godziny dnia,
złoto światła układa się na dłoniach,
chce zostać dłużej.

3 komentarze:

  1. taki wiatr potrafi być bezczelny. wedrzeć się pod bluzkę i szukać, czego nie zgubił.
    zagrabić ciepło, albo zawrócić w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. "przestawił dom w inną porę roku".

    No nie powiem, bezwstydnie i chętnie bym ukradł to-to. Niestety, się wygadałem z tego zamiaru.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuć radość i optymizm...zaczęło się :)
    A smak wiosny jest zawsze bardzo aromatyczny i chrupiący ;)

    OdpowiedzUsuń