Irlandia Północna, granica. Na tablicy informacyjnej słowo 'Północna' zamazano ciemną farbą. Na każdym słupie, lampie, zawieszona jest flaga Zjednoczonego Królestwa lub Irlandii Północnej. Uśmiechaliśmy się do siebie i skomentowaliśmy, że pies też zaznacza swój teren. Czysto, łąki kwietne zamiast przycinanych równo trawników. Nowoczesne osiedla, współczesna architektura, zachwycałam się, że potrafią, nie są zachowawczy i nie boją się wyzwań. Oferta turystyczna jest lepiej przygotowana niż w ROI. Parkingi, toalety, nie tylko są. Widać w tym wszystkim jakość. Niezwykle estetycznie i bez zbędnej przesady - moje klimaty. Deszcz deptał nam po piętach. Dopadł nas w końcu na jednej z plaż i po dłuższym oczekiwaniu, aż przejdzie, zdecydowaliśmy, że wracamy do domu. Zaciągnęło się na dłużej.
Piękne zdjęcia, jestem Zachwycona. Lubie wyspy. Zachwycają mnie klify. Bardzo. wybierzemy sie też do Irlandii. A ludzie ?? jak tam ludzie na tej Północy pod angielką okupacja ...
OdpowiedzUsuńjestem krańcowo niewyspana. i mi babole wskakują. literówki. Teatru.
UsuńLudzie wszędzie są mili, życzliwi, ale pewnie trafi się tez jakiś kutwa, no wiesz. Turysta zawsze mile widziany. Zaszłości angielsko-irlandzkie są mocno ukorzenione :) I lepiej w połowie lipca wybrać do zwiedzania Republikę Irlandii, bo północ świętuje Orangemen's Day i wtedy są zamieszki na północy, chuligani mają tam raj,, a wariatów nie brakuje. Ludzie taam są podzieleni, no życie. Turysta jednak tego nie odczuje, przyjeżdża na kilka dni i odjeżdża. Polacy są lubiani :)
UsuńAleż tam jest pięknie.
OdpowiedzUsuńTak, chociaż południe Irlandii chyba bardziej mnie przekonuje...
Usuń