niedziela, 5 stycznia 2020

Pożar

Właśnie się dowiedziałam, że spłonął dom Haliny i Andrzeja, Rancho Lavender, piękne, pełne miłości i niezwykłej energii miejsce. Przystań agroturystyczna, gdzie spotykali się ludzie by tworzyć, rozmawiać, zacieśniać więzi, odpoczywać ale również pracować. Byłam tam z przyjaciółką... A teraz już tego domu nie ma, nie mogę uwierzyć jak rozpoczyna się ten rok. Jeżeli ktoś z Was może pomóc pogorzelcom, tu jest odnośnik do zrzutki - klik  i więcej informacji. 

A tak tam było przed pożarem 


Więcej zdjęć - klik

13 komentarzy:

  1. brak słów ...taki piekny dom. Jak to sie stało Margo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, wiem tylko, że stracili dom... to była noc przed Sylwestrem.

      Usuń
  2. Przykre, pięknie było przed :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Straszne i przerażające, dom i wszystko, co w nim, wydaje mi się nienaruszalną przystanią. Nie wyobrażam sobie, żebym musiała to stracić. Bardzo współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przykre, smutne, tragiczne. Nowy dom musi byc w innym miejscu - to zawsze będzie czuć spalenizną.
    I nie jest to przyjemny zapach. Wiem to z doświadczenia.
    Oczywiście dorzucę się na belkę albo dwie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Napisałem maila do Nich na adres podany w reklamie internetowej ale mail wrócił, także na ich komunikatorze chciałbym jego treść wkleić tutaj albo na Twój - może przeczytają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tylko taki adres kontakt@rancho-lavender.pl

      Na fb mają konta i messenger, mogę przekazać wiadomość

      Usuń
  6. e-mail posłany
    ale już się wyłączam, zobaczę jutro

    OdpowiedzUsuń