Ta czarna łatka na kotkowym pysiu to ślad po całuskach? Dokładam swojego. I każdemu czworonogowi też. Dobre miejsce dobrych ludzi poznaje się po tym, że są tam szczęśliwe zwierzaki.
"...jednak blisko w góry". Tak naprawdę, to nigdy nie byłem w górach. Ale nic to. I tak nie mogę za wiele chodzić po rowerowych kontuzjach. Za to pływać mogę, więc wolę wodę w pobliżu. Tegoroczny sezon pływaniowy już rozpoczęty. Na dzień przed pierwszym dniem lata. I potem 21, też! Fajna już woda dla zmarzlaka, jakim jestem! ):-) M.
Przepiękne zdjęcia. Zapach lawendy uwielbiam, czuję. Na wsi w doniczkach stoi na parapecie. A ja już w mieście. Krążę tak z miejskich klimatów w wiejskie.
o jakisz piękny mieszkaniec, mieszkańcowa chyba, tego rancza ))
OdpowiedzUsuńJak widzisz na załączonych obrazkach, prawie cała menażeria. Kury poszły już spać :)
UsuńTa czarna łatka na kotkowym pysiu to ślad po całuskach? Dokładam swojego. I każdemu czworonogowi też. Dobre miejsce dobrych ludzi poznaje się po tym, że są tam szczęśliwe zwierzaki.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie zwierzęta udało mi się uchwycić, ale nawet z owadów, to szerszeń się pojawił przez chwilę...
UsuńMnie też, w moim Łośnie, szerszeń dzisiaj obzyczał! I se odleciał w sobie wiadomym kierunku!
OdpowiedzUsuńPozdrowienie wsiem!
Dobrze, że odleciał w swoją stronę. Uściski posyłam Marku, w Twoim kierunku :)
UsuńNiedzielnie! ):-)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńTo taki mały lawendowy Raj z jego gośćmi.
OdpowiedzUsuńurocze miejsce :)
UsuńCudowności:)
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńMógłbym mieszkać w takim domu, otoczeniu. Dobrze by mi było! Zapewne!
OdpowiedzUsuńPiękna okolica, też bym mogła :) chociaż nie ma tam oceanu :) jednak blisko w góry.
Usuń"...jednak blisko w góry".
OdpowiedzUsuńTak naprawdę, to nigdy nie byłem w górach. Ale nic to. I tak nie mogę za wiele chodzić po rowerowych kontuzjach. Za to pływać mogę, więc wolę wodę w pobliżu. Tegoroczny sezon pływaniowy już rozpoczęty. Na dzień przed pierwszym dniem lata. I potem 21, też! Fajna już woda dla zmarzlaka, jakim jestem! ):-)
M.
Przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZapach lawendy uwielbiam, czuję. Na wsi w doniczkach stoi na parapecie.
A ja już w mieście. Krążę tak z miejskich klimatów w wiejskie.
cudowne!
OdpowiedzUsuń