Święto Ziemi uważam za najważniejsze. Nie dla dekoracji, nie dla postów w mediach – lecz dla codziennego obniżania głosu wobec świata. Redukowanie śmieci powinno być pierwszym językiem – mówionym przez domy, przedsiębiorstwa przez dzieci i stare ręce. Woreczki foliowe, porzucone reklamówki, butelki rozpadające się na mikro-krzywdy – są jak ślady zaniedbania, które zostają na sierści zwierząt, w dziobach ptaków, w płucach wody. Człowiek nie jest jedyny. Nie wszystko mu się należy. Śniło mi się, że zapadłam się w głąb ziemi – ktoś z drugiej strony świata kopał zbyt głęboko, wiercił bez pamięci, a mój dom runął. Nie mogliśmy się wydostać, choć patrzyłam jakby z zewnątrz – bez ciała, obserwowałam ogień, jak trawił krew i ściany, jak zniszczenie miało kształt ludzkiego gestu. Ziemia nie śni – to my śnimy jej zagładę.
Całkowita zgoda. Produkujemy, kupujemy i wyrzucamy. Tak to widzę.
OdpowiedzUsuńTony wyrzucamy, ocean tonie w masie plastiku :(
UsuńPełna zgoda. Dodałbym do tego nacisk na prawodawców ze strony nas wszystkich, bo tylko rozwiązania systemowe naprawią systemowe zaniedbania.
OdpowiedzUsuńTo niestety "głos wołającego na puszczy”.
UsuńŻeby nie było tak czarno i ponuro (w tej kwestii), to podrzucam dobrą wiadomość: https://bit.ly/2vK5Crk
UsuńA tutaj sprawa w toku, myślę, że warto poprzeć. Jest spora szansa na uchwalenie (ustawa jest procedowana), ponieważ popiera ją prezes partii rządzącej: https://bit.ly/2HK5vkd
Z każdej strony życie wymaga troski...
UsuńJednak jest czarno i ponuro:(
Usuńhttp://przyrodnicze.org/los-juz-w-ofercie-lowieckiej-lasow-panstwowych/
😢 w ofercie... Ludzie walczą by nie zabijać nosorożców a tu pod nosem takie coś. Nie mam słów
UsuńTo ważne o czym piszesz eM, bardzo.
OdpowiedzUsuńŚnij piękne sny:*
O tak, bez wizji i strat :*
Usuń"...Śniło mi się, że wpadłam w głąb ziemi..." - na pamięć przyszedł fragment książki Laurenta Gaude'go "Słońce Scortów" (piękna!) - tam jedna z antenatek rodu też zapada się w szczelinę co się stała na "okazję" jej odejścia...
OdpowiedzUsuńTak! Masz rację! Sami niszczymy to co nam dano za darmo!
Ja staram się jak najmniej. Ale przecież korzystam z prądu, technologii... jeżdżę samochodem, rowerem - on też nie taki całkiem ekologiczny.
Pozdrowienie.m.
Owszem Marku, ale tu chodzi o nasze otoczenie, kiedy mamy świadomość zagrożeń, możemy sprawnie minimalizować szkody. No wiesz :)
OdpowiedzUsuńmogłam się powstrzymać.... ale całą imprezę przejmowałam się wdepnięciem w g....
OdpowiedzUsuńa Twoja interpretacja była prawidłowa. Ja ciemna masa nie zaskoczyłam, ze wdepnąć można na szczęście! I cholera, ta impreza była inna, ciekawa, spontaniczna. Przyniosła mi szczęście. Docenić spojeenie z boku- docenić niezależną podpowiedź. Dziękuję zostawiam. Pięknie dziękuję. Ala
No to sama widzisz, jest dobrze :) wystarczy czasami odrobinę pomocy z zewnątrz. :)
UsuńZgadzam się z Tokarczuk, że nasz świat jest bizarny. Jest zmianą, za którą nie nadążamy. A sny masz systemowe, unaoczniające. Pełna diagnoza, tylko pacjent (ludzkość) nie podejmuje leczenia.
OdpowiedzUsuńA niby to takie proste. Uściski.
UsuńAmen/enter!
OdpowiedzUsuńOby to wystarczyło :*
UsuńStraszny sen, współczuję. Mnie się kiedyś śniło zaplątanie w plastik, torebeczki, folijki i inne takie sztuczne przezroczyste i niby nietrwałe faktury. Nie mogłam się wydostać spod nich, obejść ich ani się generalnie pozbyć. Straszne, plastikowe i ... takie niestety prawdziwe. Najwięcej śmieci póki co to worki z plastikiem 😢
OdpowiedzUsuńTak, wszędobylski plastik. Ostatnio widziałam zdjęcie bociana, który zaplątał się w torbę foliową. A to tylko wierzchołek problemów, które serwujemy najróżniejszym stworzeniom.
Usuń