Byłam smutna, bo w tym roku Mikołaj o mnie zapomniał, a tu proszę, niespodziewanie przyleciał z komiksami. Te opóźnienia, to pewnie z powodu powodzi :)
Namiary na Mikołaja |
dedykacja :) |
Jedwabny znaczek Poczty Polskiej - zaniemówiłam |
Chyba wybaczyłaś Mikołajowy, że się spóźnił :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOczywiście :) uściski
UsuńDokładnie, musiałaś wybaczyć Mikołajowi za taki znaczek!
OdpowiedzUsuńKomiksy znakomite, to i znaczek :) Mikołaj pełna profeska :)
UsuńZazdroszczę Ci, bo bardzo lubię komiksy:) Ściskam
OdpowiedzUsuńSama sobie zazdroszczę :)
Usuńach, pamiętam!!!! Skąd się bierze woda sodowa było drukowane w Relaksie!Kudłaczek i Bąbelek przekraczają granice absurdu:-))) Pamiętam jeszcze -Antresolka Profesorka Nerwosolka, z niejaką Entomologią i E.U.Geniuszem!:-))) Matko, jestem tak stara, że pamiętam jak Kajko i Kokosz byli czarno - biali, i nazywali się Kajtek i Koko...!
OdpowiedzUsuńTak, tak :) też pamiętam, ale dobrze mi z tym :P
Usuńmiła niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńBardzo :)
UsuńEch ten Mikołaj....zawsze wie jak uszczęśliwić :)
OdpowiedzUsuńNiewiele, a tak wiele :) ściskam
UsuńFajny ten Mikołaj:)
OdpowiedzUsuńjeśli coś jest specjalnie... to dopiero radość :)
OdpowiedzUsuńTak, wtedy człowiek chodzi kilka centymetrów nad ziemią :)
Usuń