wtorek, 3 listopada 2015

Kilka jesiennych kadrów


Po zmianie czasu wciąż się spóźniam. Kiedy dojechaliśmy do lasu, wypatrzyłam mgłę unoszącą się nad polem. Wydawało się, że do jeziora jest blisko i zdążę kadr po kadrze sfotografować pierwszy listopadowy zachód słońca. Weszliśmy w leśne alejki. Najpierw zachwyciłam się pajęczynami, później owadami, ptaszkami, dziećmi, psami. Szliśmy i szliśmy. Robiło się coraz ciemniej. Już straciłam nadzieję, że zdążymy. W ostatniej chwili odbiliśmy w prawo i podążaliśmy za echem, szczekaniem psa. W końcu usłuszeliśmy plusk wody. Załapałam się na ostatni moment. W oddali wędkarz. Na niebie samoloty rejsowe. W wodzie pies, ale o nim następnym razem.













27 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci tego lasku i spacerów, naprawdę. Kiss:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że zdążyłaś i mogłam podziwiać cudowne widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękną macie jesień:) Buziak

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu, byłam dziś w pracy do późna; zdążyłam na zachód słońca... patrzę na zdjęcia zrobione przez Ciebie i odpoczywam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest móc przystanąć i zapomnieć o całym dniu... :*

      Usuń
  5. pięknie i cicho, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dla tekiego fotografa jak Ty, to pewnie takie widoczki pstrykacza, zajmuję się słowami, obrazy, to jednak kwestia przypadku i chwili :)

      Usuń
  7. Przepiękne widoki! Zdjęcia wyszły świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kadry.

    Kiedyś tak goniłam zachód słońca. Obłoki podświetlone na różowo....no cudo. Na pierwszych światłach utknęłam na trzy minuty, obłoki zgasły zanim zapaliło się zielone.....trudno.... Ale dobrze, że to w ogóle widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrozumiałam, że jestem zupełnie nieprzygotowana do takich momentów, ale wspomnienie na długie deszczeczowe wieczory, jak ulał :)

      ściskam

      Usuń
  9. Tyle piękna wokół. Wystarczy się rozglądać... a czasem też podpatrzeć, co widzieli inni. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. wszystkie są cudne, ale te mgliste najpiękniejsze. może dlatego, że dla mnie niedoścignione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu z mgłą jest tak, albo są takie sytuacyjne, jak wyżej, albo wszystko jest za mgłą, ale taką gęstą, że można wykrawać nożem...

      ściskam Polly

      Usuń
  11. u nas takie mgły od niedzieli, że zachodów nie widać....... tylko mlecznie wokoło....

    OdpowiedzUsuń
  12. Często ponure chmury, wiatry i mgły, ciemne błyszczące kamienie, szum morza i jego wilgoć (w której zawieszone są celtyckie tradycje), a do tego piękne kwiaty, biszkopt, masa z rumem i... oczywiście Paddy (nie wiedziałam, że to zdrobnienie od najbardziej irlandzkiego z irlandzkich imion). Podoba mi się Irlandia w Twoim wydaniu :-). Bardzo irlandzka, nasycona i wydaje mi się, że bardzo do niej pasujesz (lub ona do Ciebie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję Tesiu, tak się czuję tutaj, u siebie :) i cieszę się, wszystko jest 'wsamraz' Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  13. c u d o w n e!

    a w to świetlisto - mgliste zapadam się...

    OdpowiedzUsuń