Alicja Rodzik |
Od siedzenia pod ścianą siwieję i wtapiam się
w betonowe stopnie. Woda rozmywa piasek, szuka drogi
pośród otoczaków, spływa do oceanu. Popatrz na mnie,
na zarośniętą grzybami ziemię, wsłuchaj się w zadyszkę
starych ludzi. Ciągną w przepaść legendy i tobołki.
Nie widzę turlających się po połaciach mleczy pszczół. Zaćmienie,
puste rzędy ławek i tylko wiatr nawołuje odwieczną zimę.
Obok głowy masz uchylone okna, szept nosorożców. Zmarszczki żony
i bóle, na które nie przestała narzekać. W zagiętych rogach
kartek ukrywa furię, brzęczenie więzionych owadów.
Zebraliśmy się tutaj, żeby cię pożegnać. Zwrócić cienie,
podobno przynoszą szczęście tym, co usłyszą nadmiar ciszy.
Przypominasz opowieść z młodości, w której ktoś się kimś opiekuje,
obcina włosy, zasłania lustra. Zmienia blizny w kwiaty, szuka
wyjścia. Wiele razy zrywa się do lotu. Grzebie w ziemi symbole.
Popija przed snem i nie chce zrozumieć, że wszystko faluje, traci kształt.
Przesłanie wiruje we mnie i nie mogę tego zatrzymać.
OdpowiedzUsuń:) czyli działa
UsuńOd siedzenia przed ścianą rozpuszcza się mój umysł i wtapia w wszechogarniającą pustkę. Woda rozmywa negatywne myśli i spłukuje je do oceanu. Popatrz na mą powłokę porośniętą wiosenną trawą. Wsłuchaj się w spokojny oddech ludzi wyrzucających w przepaść tobołki starych wrażeń.
OdpowiedzUsuńTo taki buddyjski żart. Hmm... Niekoniecznie śmieszny.
zmień mą na moją i będzie dobrze,z resztą zaimki nie są potrzebne w tej afirmacji :) kiss
Usuńzmarszczki żony i szept nosorożców, samo życie. :)
OdpowiedzUsuń:) Lekcja cierpliwości :)
Usuń♥
OdpowiedzUsuń♥
UsuńOdczuwam Twoje wiersze.
OdpowiedzUsuńDziękuję eM.
:)
O to chodzi :)
Usuń"Zaćmienie,
OdpowiedzUsuńpuste rzędy ławek i tylko wiatr nawołuje odwieczną zimę."
to znowu o mnie... tak często piszesz o stanie mojej duszy kochana :********
♥♥♥
:) melancholio...
UsuńJak skupienie przed rozsypaniem prochów nad oceanem...
OdpowiedzUsuńTrudno się wtedy ukryć przed sobą...
UsuńTakie życie ... wszystko w nim jest...
OdpowiedzUsuńWiesz Małgorzato, lubię u mojego męża zmarszczki wokół oczu, takie jaśniejsza niż reszta - są jak wspomnienie tych wszystkich uśmiechów i tego zeszłorocznego lata.
Niedawno odkryłam, bo akurat spojrzałam w lustro mając na nosie okulary do czytania :))) że i ja mam ich sporo :)
Buziaki
I to jest piękne odkryć przypadkiem i uśmiechać się do siebie, być wzajemnością :*
Usuń<3 oszałamiające, refleksyjne i cudne strofy Margarithes...
OdpowiedzUsuńDziękuję Bogusiu :)
Usuńwiele razy w życiu zrywamy się do lotu :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, by jednak nie ustawać w sobie....
Usuń