czwartek, 28 maja 2015

Doświadczanie


Alicja Rodzik


Od siedzenia pod ścianą siwieję i wtapiam się
w betonowe stopnie. Woda rozmywa piasek, szuka drogi
pośród otoczaków, spływa do oceanu. Popatrz na mnie,
na zarośniętą grzybami ziemię, wsłuchaj się w zadyszkę
starych ludzi. Ciągną w przepaść legendy i tobołki.

Nie widzę turlających się po połaciach mleczy pszczół. Zaćmienie,
puste rzędy ławek i tylko wiatr nawołuje odwieczną zimę.
Obok głowy masz uchylone okna, szept nosorożców. Zmarszczki żony
i bóle, na które nie przestała narzekać. W zagiętych rogach
kartek ukrywa furię, brzęczenie więzionych owadów.

Zebraliśmy się tutaj, żeby cię pożegnać. Zwrócić cienie,
podobno przynoszą szczęście tym, co usłyszą nadmiar ciszy.
Przypominasz opowieść z młodości, w której ktoś się kimś opiekuje,
obcina włosy, zasłania lustra. Zmienia blizny w kwiaty, szuka
wyjścia. Wiele razy zrywa się do lotu. Grzebie w ziemi symbole.
Popija przed snem i nie chce zrozumieć, że wszystko faluje, traci kształt.


20 komentarzy:

  1. Przesłanie wiruje we mnie i nie mogę tego zatrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od siedzenia przed ścianą rozpuszcza się mój umysł i wtapia w wszechogarniającą pustkę. Woda rozmywa negatywne myśli i spłukuje je do oceanu. Popatrz na mą powłokę porośniętą wiosenną trawą. Wsłuchaj się w spokojny oddech ludzi wyrzucających w przepaść tobołki starych wrażeń.

    To taki buddyjski żart. Hmm... Niekoniecznie śmieszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmień mą na moją i będzie dobrze,z resztą zaimki nie są potrzebne w tej afirmacji :) kiss

      Usuń
  3. zmarszczki żony i szept nosorożców, samo życie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odczuwam Twoje wiersze.
    Dziękuję eM.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Zaćmienie,
    puste rzędy ławek i tylko wiatr nawołuje odwieczną zimę."
    to znowu o mnie... tak często piszesz o stanie mojej duszy kochana :********
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak skupienie przed rozsypaniem prochów nad oceanem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie życie ... wszystko w nim jest...
    Wiesz Małgorzato, lubię u mojego męża zmarszczki wokół oczu, takie jaśniejsza niż reszta - są jak wspomnienie tych wszystkich uśmiechów i tego zeszłorocznego lata.
    Niedawno odkryłam, bo akurat spojrzałam w lustro mając na nosie okulary do czytania :))) że i ja mam ich sporo :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest piękne odkryć przypadkiem i uśmiechać się do siebie, być wzajemnością :*

      Usuń
  8. <3 oszałamiające, refleksyjne i cudne strofy Margarithes...

    OdpowiedzUsuń
  9. wiele razy w życiu zrywamy się do lotu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najważniejsze, by jednak nie ustawać w sobie....

      Usuń