:)
jak łuk to strzała a jak strzała to amora, taka to walnetynkowa "zmora"vena przylgnęła i mnie niesie... nosi znaczy ;)
Po paniach widać, że rzecz się dzieje w latach dwudziestych. Dziś Walentynki obowiązkowe są od morza do morza i jeszcze dalej... :)))
Mam katar:(
cóż życie....niektórzy nie mają drugiej połówki...a Walenty był uważany za obrońcę przed ciężkimi chorobami.........:)))
:))))
właściwie, to wcale niegłupi sposób obchodzenia tego święta ;)
szerokim łukiem :)))
ja obchodzę na wewnętrznej emigracji:-) obrazek z myślą przewodnią - ubawiający po pachy!no i lubię lata dwudzieste!
hi hi :) - czyli jak co rok :D
ile to się nachodzić trzeba przy tym obchodzeniu tych wszystkich świąt :)
uśmiechnęłam się ;-)
A może to tę panią walentynki obchodzą łukiem:)?
:)
OdpowiedzUsuńjak łuk to strzała a jak strzała to amora, taka to walnetynkowa "zmora"
OdpowiedzUsuńvena przylgnęła i mnie niesie... nosi znaczy ;)
Po paniach widać, że rzecz się dzieje w latach dwudziestych. Dziś Walentynki obowiązkowe są od morza do morza i jeszcze dalej... :)))
OdpowiedzUsuńMam katar:(
OdpowiedzUsuńcóż życie....
OdpowiedzUsuńniektórzy nie mają drugiej połówki...
a Walenty był uważany za obrońcę przed ciężkimi chorobami.........
:)))
:))))
OdpowiedzUsuńwłaściwie, to wcale niegłupi sposób obchodzenia tego święta ;)
OdpowiedzUsuńszerokim łukiem :)))
OdpowiedzUsuńja obchodzę na wewnętrznej emigracji:-)
OdpowiedzUsuńobrazek z myślą przewodnią - ubawiający po pachy!
no i lubię lata dwudzieste!
hi hi :) - czyli jak co rok :D
OdpowiedzUsuńile to się nachodzić trzeba przy tym obchodzeniu tych wszystkich świąt :)
OdpowiedzUsuńuśmiechnęłam się ;-)
OdpowiedzUsuńA może to tę panią walentynki obchodzą łukiem:)?
OdpowiedzUsuń