W niebieskiej komodzie zabrakło pudełek,
przeterminowane tabletki rozsypały się jak kopiejki.
Babcia w pokoju przeliczała muchy uczepione żyrandola,
im wyżej, tym więcej martwych na dnie, straciła rachubę.
Przez ostatni rok
odpowiadała na każde pytanie kiwając twierdząco głową.
Wspominałam o epidemii, wpatrzona w kwiaty
upstrzone mikroskopijnymi bąbelkami egzemy spowodowały,
że zasłony nie przepuszczały światła. W kruche, marniejące listki
wsiąkał kurz. Babcia w pamięci odliczała pieniądze, co tydzień
coś odkładała na czarną godzinę. Chudłam od powtarzania.
Nie chciała słuchać, że nie urodzę z powodów, które piętrzą się i uciskają.
Od dawna w dobrym tempie nie przebiegam wszerz i wzdłuż plaży,
przestałam nurkować, chyba że do szafy, z której powypadały półki.
Układam rzeczy na nowo.
Zamykam drzwi. Sweter nie otula szczelnie ramion jak kiedyś,
na ulicy kolorowa młodzież kurczy się ze śmiechu, jakby tylko chichot
był lekarstwem na strach. Powoli przeżuwam suszone morele.
25.04.2012
Gdybyż od tego ciągłego mówienia się chudło:-)
OdpowiedzUsuń:) a niektórzy tak mają :)
UsuńWhatever this is . . . I love it.
OdpowiedzUsuńThank you a lot! This is an interpretation of my poem. :)
UsuńHave a nice Sunday.
Zdjęcia też niesamowite :)...
OdpowiedzUsuńTo co robi Baśka jest niezwykłe, wciąż nie mogę się napatrzeć...
UsuńMargarithes jesteś jako ta błyskawica szybka.....
OdpowiedzUsuń:))
To wiersz z 2012 roku, więc szybka, znaczy wolna? :PP
Usuńdaty Twoich wierszy nie są ważne. Dla mnie ważne jest to, ze znajduję w nich aktualne tematy, tęsknoty i myśli. Bardziej chodziło mi oto, że byłaś u mnie i u siebie wstawiłaś nowy post i pokazało się to na moim monitorze w tym samym momencie. :)
Usuńaaaa, bo ja mam ustawione powiadomienia komentarzy i jak Ty piszesz u siebie, to mi to wskakuje, więc lecę....ooo
Usuńaaa to tak. Fajną niedzielę miałam, spadam pa, miłego poniedziałku życzę.
Usuń:* miłego poniedziałku
Usuńpiekne ..wraz z obrazami :*
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
UsuńBardzo ciekawa rzeźba, Podoba mi się kontrast faktur kolorów i kształtów. Jest w niej wszystko, soczystość barw, detal, geometria, i brutalna surowość.
OdpowiedzUsuńCo do wiersza to obfituje on w bliskie mi obrazy, sytuacje skojarzenia. Poczułam się aż nieswojo, tok wpisuje się w moje życie.
:) dygam
UsuńBabcia była już we własnym świecie, do którego nikt inny nie miał dostępu. Sprawy dla innych nieważne, dla niej były najistotniejsze. Tacy właśnie jesteśmy... będziemy...
OdpowiedzUsuńMyślę o tym, że tak właśnie jest, będzie
UsuńPozdrawiam ciepło
strachu nie uleczy nic ...
OdpowiedzUsuńnie tylko strachu :*
Usuńtak mi się to układa z tymi pięknymi obrazami
OdpowiedzUsuńsłowo... obraz.... obraz... słowo...
jakieś takie uwięzienie
emocji również... kiedy nie można ich opowiedzieć bo siedzą uwięzione na niebieskim krzesełku ....
♥♥♥
:)
UsuńPodobał mi się wiersz i ciekawe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
Usuńczasem myślę: i co zrobić z brakiem?
OdpowiedzUsuńi jeszcze te moje prywatne przeterminowane lizaki.
Przychodzą do nas takie myśli, pytania, ale to się jednak rozwiązuje:) tak myślę
Usuń"Sweter nie otula szczelnie ramion jak kiedyś" zawsze tak, gdy strata, gdy zmiana, gdy już tylko wiatr
OdpowiedzUsuń:*
Człowiek z wiekiem podobno się kurczy... ech
Usuńkurczy, to prawda, mówi się, że zmierza ku ziemi...
Usuńnie całkiem poważny ps ja zauważam więcej centymetrów, tyle że wszerz :/ hehe
ano, zauważam podobnie :) u siebie
Usuńdziękuję, cieszę się , że czujecie moje nastroje, nie tylko słowa , ale też obrazy
OdpowiedzUsuńRównież Ci Basiu dziękuję :*
Usuńcałość genialna!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne jest to, że czytając "widzę" skromną babcię, przyzwyczajoną do liczenia pieniążków. Też miałam babcię, która trzymała przetetminowane tabletki przy sobie... Kto wie, jakie my będziemy na starość:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo ja będę taka, tak myślę :P
Usuńczasami nawet sweter nie daje już schronienia
OdpowiedzUsuńZ czasem się rozchodzi :*
Usuń