Iva Pas |
jednak odległość, brak pamięci, niewłaściwe słowa, uwierz,
można zwariować. Pochłonniaki, które podesłała Magda,
od piątku dzielą się i chłoną śpiew, blask, śmiech.
Jedna ręka zabija muszki, druga spoczywa na poduszce,
nie ma miejsca na nic innego. Ludziom wyrastają z głów
drzewa, konary sięgają po swoje. Kurczysz się, jakbyś umierał.
Na bieżąco malujemy kamienie, bagaże klinują drzwi.
Rozpętana akcja, pisarz szaleje, dlatego nie rozumiem, leżę.
Połamane gałęzie, infamia. Usuńmy z nas jednych
i drugich bohaterów. Stertę much, zziębnięte stopy, atłasy, wagi.
Jeśli w porę nie wrócę, opowiedz o powietrzu i o tym,
co jeszcze nie dało się opisać.
love! (wiesz przecież)
OdpowiedzUsuńxxx
wiem :)
UsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPoruszasz... jak mało kto!
OdpowiedzUsuńPiękny.
Dziękuję... poruszamy się wzajemnie :*
Usuńto pewnie maj porusza słowami w Tobie:-* a potem czerwiec, lipiec, sierpień itd.....:-)- piękny wiersz...
OdpowiedzUsuńwrzesień i październik, później trzeba przeczekać, przysnąć :* uśmiechy posyłam
UsuńA mnie porusza ten przepływ, na żywo, przepływ myśli i obrazów.
OdpowiedzUsuńTo chyba życie.
Chyba tak :) ściskam Aniu
Usuńo tak, tak! przepływy! :) x
Usuń"Jeśli w porę nie wrócę, opowiedz o powietrzu i o tym (...)
OdpowiedzUsuńco się wydarzyło tak po prostu.
jeśli w porę odejdę to wiedz o tym.
że nigdy mnie tak naprawdę nie było.
- inspirujesz. cholera. :)
To dobrze, mnie zainspirowała Magda :)
UsuńTeż poetka? Wiersz niełatwy w odbiorze, muszę przyznać. Ale przeczytam jeszcze raz:) Pozdrawiam.
UsuńMagdo, jesteś poetką?
UsuńDanko, to wszystko jest w środku i wypływa, a za chwilę zostaje pochłonięte
:*
haha, czasem miewam ochotę na takie komunikaty, wtedy, kiedy jest we mnie jakieś wyjątkowo silne uczucie. ale nie nazwałabym ich wierszami ;) a reszta to proza, panie, proza życia ;)
Usuńwiatr się zerwał :*
Usuńocho! torfowe mary budzą się do życia :)))
UsuńAle jest już tak zielono, gęsto, i piękne, że niech się tam budzą...
Usuńa pewnie! czym byłby świat bez ciemnych mocy?
Usuńwiesz, sąsiad-pacan zabił ducha (zwinął folię). a następnie zniknął - on sam i jego rodzina. już dwa miesiące ich nie widać...
ooo a mój też jakoś tak spłowiał. Dzieci nie widać, okna osrane, worki z torfem walają się po salonie... widać przez okno...
UsuńTwój z rodziną, to pewnie w Hiszpani się wylegują ale ten mój został porzucony, tak myślę :)
oj, chyba bardziej South-East Asia ;)
Usuńmoze razem urzeduja?? :)
Aaaa kto ich tam wie... a wiesz, ludzie stąd kupują sobie domy w Hiszpani... ale może...
Usuńkto ich tam wie, no chyba, że pochłonniaki :P
łańcuszek inspiracji.
OdpowiedzUsuńZ dobrymi ogniwami :) i solidnym zapięciem :)
UsuńPamiętam wiersz dla Magdy o ślimakach, teraz pochłonniaki, co Wy tam miłe Panie na wyspach popijacie?
OdpowiedzUsuńPs.
Wybacz mi mój wyskok
Czasami rum z colą...tak, Magda potrafi zaszczepić porządnie temat :)
UsuńCo mam wybaczyć?
to chodzi o te przepływy, Pawle, o których Ania wyżej wspominała. bo my się tak jakoś wzajemnie przenikamy. stymulujemy?
Usuńps. pozdrowiłaś Belzebubka, M? ;)
Myśli zbieżne, potrzeby...
UsuńPozdrowiłam, spojrzeliśmy sobie dzisiaj w oczy :)
Czy pochłonniaki biorą spontanicznie to, co krąży, czy można selektywnie do nich podejść i oddawa im tylko to, co pochłonięte być powinno?
OdpowiedzUsuńW tej chwili je wychowuję, do tej pory brały co chciały :*
Usuń:)
Czasem spotykam ludzi, którzy pochłaniają całą dobrą energię
OdpowiedzUsuńOd takich to należy uciekać jak najdalej, albo trzymać ich na dystans od siebie. :*
UsuńPiękny wiersz... niby wiosenny, ale i jesienne mgły w nim... potrzebny dziś bardzo. Dziękuję
OdpowiedzUsuńDziękuję :) https://www.youtube.com/watch?v=S70IzI5w3vE
UsuńBeautiful soft pinks.
OdpowiedzUsuńThanks :)
UsuńNizam słowo po słowie, utworzę bransoletkę, którą z dumą będę nosić. Gdzieś to wszystko się z moim dzisiejszym snem zbratało, położyłam brodę w nadgarstkach i oglądam obrazy.
OdpowiedzUsuńBuziaki Małgoś :*
Mam nadzieję, że kiedyś obejrzę Twoje bransolety :)
UsuńGębę mam zwyczajowo rozdziawioną ale ni cholery nic sensownego z siebie wydusić nie mogę kiedy kończę czytać. pozdro
OdpowiedzUsuńRozumiem i cieszę się, że jesteś :)
Usuńwzorem pochłoniaków też chłonę, te lekką jak mgiełka melancholię.
OdpowiedzUsuńprzepływa przez nas ten stan...
Usuń