poniedziałek, 24 marca 2014

Przymus latania pojawił się, kiedy przestałaś dla mnie rysować

http://poecipogodzinach.blogspot.ie/2014/03/przymus-latania-pojawi-sie-kiedy.html

trzy moje wiersze
jak trzy gracje, albo trzy świnki
trzy srynki pinki, rybki ich kształt, takie tam moje marudzenie. Jak macie ochotę poczytać, będzie mi bardzo miło.


Agnieszka Renusz





11 komentarzy:

  1. Ochotę? - zawsze :)
    "Od początku" jest taki mój. Ciepło przytulam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam już tutaj. "od początku" najbardziej do mnie trafia, wiadomo dlaczemu.
    cicho

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiadomo, dedykacji się nie wyprzesz :) dziękuję :*

      Usuń
  3. przepiękna poezja....dużo w niej czucia....i tkliwości....
    pozdrawiam i podziwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciągle pracuję nad pozbyciem się tkliwości, ale to nie jest takie proste, jak widać :)

      dziękuję i pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  4. Piękne. Cud - Malina :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć, bardzo przyjemnie tu na twoim blogu, świetny wpis, bardzo fajnie się go czyta, zapewne odwiedze twojego bloga także nie raz bo bardzo jest niezwykły w przeciwieństwie do wielu nowych blogów - Pozdrawiam Pati :)

    OdpowiedzUsuń