niedziela, 23 marca 2014

„Philomena”



60 tys. dzieci oddanych do adopcji. Wyobrażacie sobie? Oczywiście to dane oficjalne, ile zostało adoptowanych bez żadnych dokumentów? Tego nikt nie wie.  Jak działa wasza wyobraźnia? W Lesznie mieszka 64 tys. ludzi. Każde dziecko kosztowało tysiąc funtów. O czym piszę? O handlu dziećmi przez kościół w Irlandii i Wielkiej Brytanii, oczywiście oficjalnie, za zgodą i milczeniem rządu. Stworzone azyle sióstr magdalenek, potocznie nazywane pralniami magdalenek, miały pomóc  zresocjalizować się prostytutkom, później przygarniały porzucone dziewczęta, wyrzucone z domu z powodu ciąży, molestowane, zgwałcone, wszystkie, dla których nie było miejsca w społeczeństwie.  W rzeczywistości były zmuszane do ciężkiej pracy bez wynagrodzenia, wciąż wykorzystywane seksualnie, bite. Część z nich nigdy nie opuściła zakonu, umierały z wycieńczenia, z rozpaczy, z powodu chorób. Problem opisała Kasia z bloga W Krainie Deszczowców, więc nie będę się powtarzała. Jest w tym filmie moment, kiedy Martin zabiera Filomenę do Roscrea Town, gdzie przebywała w młodości. Widać drogowskaz w Birr do Athlone… tak mili, ta historia jest prawdziwa, działa się pod moim nosem, pod nosem Irlandczyków. Warto obejrzeć film, poznać tajemnicę jednej dziewczyny i jakie piętno odbiło się na jej życiu. A tutaj możecie podpisać petycję Filomeny i tysiąca innych osób domagających się zmiany bieżącego prawa, która pomoże im w odnalezieniu bliskich. Ostatni azyl zamknięto w 1996 roku. 









"Aż do 1993 roku opinia publiczna w Irlandii milczała na temat azylów, kiedy jeden z dublińskich zakonów sprzedał część swojej posiadłości deweloperowi. Ekshumowano szczątki 155 mieszkanek pochowanych w nieoznaczonych grobach na terenie zakonu. Wszystkie z nich, oprócz jednego, zostały skremowane i pochowane w zbiorowym grobie na cmentarzu Glasnevin. Wydarzenie to wstrząsnęło irlandzką opinią publiczną. W 1999 roku trzy byłe mieszkanki azylów Mary Norris, Josephine McCarthy i Mary-Jo McDonagh opowiedziały o traktowaniu, jakie otrzymały w azylach. W 1998 roku w Channel 4 powstał film dokumentalny, w którym kobiety opisały ciągłe wykorzystywanie seksualne, a także fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nimi podczas nieokreślonego w czasie pobytu odizolowanego od świata zewnętrznego[1]."


40 komentarzy:

  1. W imię boże nie takie rzeczy się robi, robiło i robić będzie. Podpisałbym chętnie jakąś petycję, którą i tak by o dupę potłuc aby CAŁY "kler" wyemigrował na Jowisza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam film, byłam wzruszona i poruszona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Koszmar. Okropna niesprawiedliwość. Nie do wiary: obozy koncentracyjne dla kobiet w końcu XX wieku, w Italandii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Irlandia na przełomie lat 50-60 wiodła prym w takich bezeceństwach...zresztą w Anglii wcale nie było lepiej,tam dzieci, niekoniecznie sieroty, wywożono do sierocińców w Australii - pod opiekę księży pedofilów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w Angli było dokładnie tak samo jak w Irlandii, podobnie w innych państwach, gdzie do dzisiaj się milczy... historia Philomeny, to tylko iskierka... z ogółu.

      Usuń
  5. Nom, mnie też zatkało, dowiedziałam się dopiero za Twoim pośrednictwem. Swoją drogą na myśl, ile jeszcze podobnych, gównianych tajemnic kryje świat, cierpnie skóra :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wyczytałam, że w innym zakonie, pod inną nazwą, w Cork, odbywały się podobne praktyki, przyjmowano dziewczynny w ciąży, z różnych domów, z powodów znanych tylko rodzinnie, która wstydziła się dziewczyn, tam one rodziły i za zgodą rodziców tych dziewczyn dzieci tam pozostawały, nie interesowały ich wnuki, tzn wywożono je nielegalnie do USA i sprzedawano, około tysiąca dzieci... takich historii pewnie jest więcej, tylko jak zwykle są przemilaczne.

      Usuń
    2. Byłam niedawno na filmie "Dwa życia" - on ma już kilka lat chyba, ale w kinie studyjnym zdarzają się cuda. To z kolei było dzieciach Norweżek, które po wojnie zostały ukarane za to, że kochały Niemców. Film rewelacyjny. I oparty na faktach: znów fakty, okropne fakty :/

      Usuń
    3. myślę, że każde państwo skrywa takie tragedie...

      Usuń
  6. Największych zbrodni dokonuje się w imię Najwyższego, choć On nie ma z tym nic wspólnego. W patrzeniu na takie przypadki, jak Filomena, należy wyraźnie odróżniać religię (wiarę jako taką) od powstałych na jej kanwach instytucjach... często chorych i zdeprawowanych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko ostatnio oglądam filmy, ale na ten może się wybiorę...

    OdpowiedzUsuń
  8. swietnie napisane..przeplakalam cala projekcje...spedzilam kawalek czasu w takim starym klasztorze, w ktorym kiedys przebywaly malenkie sieroty (w latach 70-tych blisko 80' ) sciany tego przybytku plakaly..

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu, widziałam ten film. Jednak szczerze mówiąc, sprawił on, że utwierdziłam się jedynie w przekonaniu, iż wszystkie religijne instytucje, a co za tym idzie ludzie im „oddani” często czynią jedynie zło. Przecież nie pierwszy raz takie historie wychodzą na światło dzienne, mam tu na myśli księży pedofilów. I co ? I nic! Jedni wyrażają swoje wielkie oburzenie, ale inni – ślepo zapatrzeni w kościół, błyskawicznie w swoich sumieniach rozgrzeszają rozbestwionych kapłanów, którzy mają czelność lekkim słowem twierdzić, cyt. „Dziecko zagubi się samo, a jeszcze drugiego człowieka w to wciąga”, co znaczy nie mniej i nie więcej, jak to, że dzieci gwałcą biednych księży. Masakra!!! Ręce opadają…Co za żenada…Dlatego Małgosiu, w tej tematyce nie zdziwi mnie już nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale wierni wciąż wspierają swoich księży, ostracyzm był i jest zbyt słaby wobec pedofili w Polsce. W Irlandii po tych wszystkich magdalenokowych rewelacjach kościół stracił poparcie wiernych, wielu ludzi przestało chodzić do kościoła, przestali posyłać dzieci do szkół katolickich, niektóre kościoły zostały zamknięte, nie ma powołań kapłańskich, a w Polsce wciąż wspiera się instytucje kościelne i miliony przeznaczone na kulturę lądują w Licheniu, a w Sanoku Muzeum Historyczne nie ma pieniędzy na przeżycie, mimo że posiada największy zbiór obrazów Beksińskiego. Dziwny kraj, dziwne obyczaje.

      Usuń
    2. Oj tak, dużo racji jest w tym co piszesz... Jednak myślę sobie, że Polacy zaczynają otwierać szeroko oczy. Na pewno szybko nie nastąpi zwrot w tej kwestii, ale ja mimo wszystko łudzę się, że kiedyś nastapi

      Usuń
    3. Tylko mi tu nie pisz, ze zludzenia są ulotne... :) Buziaki przesyłam

      Usuń
    4. nic nie nie napiszę :P

      Usuń
    5. :) bo co tu napisać mądrego, kościół został rozgrzeszony za palanie kobiet na stosach, czyli za inkwizycję, dlaczego teraz miałoby być inaczej? Księża są do kochania, a nie do oceniania :P że tak cynicznie zakończę :)

      Usuń
  10. i co to rzec? jaki koń jest, każdy widzi.
    to też jest część bycia człowiekiem. straszna. czarna część bycia człowiekem. często występująca.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gosiu, nie wiem czy oglądałaś, ale jak nie, to polecam film The Magdalene Sisters. Oglądałam go na zajęciach w szkole językowej w Derry i po jego zakonczeniu kilka minut smutnej ciszy było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam, od dłuższego czasu odkładałam obejrzenie tego filmu, ale myślę, że odpowiedni ku temu czas właśnie mnie dopadł.

      Dziękuję Magdo :* ściskam

      Usuń
  12. dziękuję za linka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wstrząsające! wielkim błędem kościoła jest to, że nie rozprawi się raz na zawsze i jednoznacznie z takimi ludźmi, ze zamiata pod dywan swoje grzeszki, zamiast opdciąc tę rękę gnijącą. Przykro mi jest to mówić jako Chrześcijance, niestety... To wielki błąd za który Kościół niedługo zapłaci. Ludzie wszystko potrafią schrzanić, nawet najpiekniejszą ideę. Nie utożsamiam się z takim Kościołem, pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, czego wymagać od kościoła, który pomagał za kasę naziostom uciec po wojnie z Europy? Pazerność, hipokryzja, brak jednego uczciwego głosu w kościele, gromadzenie dóbr, odwracanie się od potrzebujących... te jazdy autobusem sporadycznie i chodzenie w jednej parze butów, to takie mydlenie oczu.

      Kościoł cierpi, chociaż może nie ten w Licheniu, dostaje milionowe dotacje państwa

      Wierzę, że te wszystkie bożki staną tej instytucji w gardle

      Że w końcu chcrześcijanie jednym głosem zaprotestują - ech, wiem, pobożone życzenia :(

      Usuń
  14. Małgosiu, muszę zobaczyć. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  15. o miłosierdziu Sióstr Miłosiedzia pisałam jakiś czas temu TUTAJ. Chętnie obejrzę, jakkolwiek tematyka bardzo smutna.

    OdpowiedzUsuń