http://poecipogodzinach.blogspot.ie/2014/03/przymus-latania-pojawi-sie-kiedy.html
trzy moje wiersze
jak trzy gracje, albo trzy świnki
trzy srynki pinki, rybki ich kształt, takie tam moje marudzenie. Jak macie ochotę poczytać, będzie mi bardzo miło.
trzy moje wiersze
jak trzy gracje, albo trzy świnki
trzy srynki pinki, rybki ich kształt, takie tam moje marudzenie. Jak macie ochotę poczytać, będzie mi bardzo miło.
Agnieszka Renusz |
Ochotę? - zawsze :)
OdpowiedzUsuń"Od początku" jest taki mój. Ciepło przytulam :*
Cieszę się ♥. Pozdrawiam xxx
Usuńprzeczytałam już tutaj. "od początku" najbardziej do mnie trafia, wiadomo dlaczemu.
OdpowiedzUsuńcicho
no wiadomo, dedykacji się nie wyprzesz :) dziękuję :*
Usuńprzepiękna poezja....dużo w niej czucia....i tkliwości....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i podziwiam
ciągle pracuję nad pozbyciem się tkliwości, ale to nie jest takie proste, jak widać :)
Usuńdziękuję i pozdrawiam ciepło :)
Piękne. Cud - Malina :)
OdpowiedzUsuń:) cuda cuda, tak
Usuńwzajemności ♥
OdpowiedzUsuńtalent !!!! podziwiam
OdpowiedzUsuńCześć, bardzo przyjemnie tu na twoim blogu, świetny wpis, bardzo fajnie się go czyta, zapewne odwiedze twojego bloga także nie raz bo bardzo jest niezwykły w przeciwieństwie do wielu nowych blogów - Pozdrawiam Pati :)
OdpowiedzUsuń