Otwieram szerzej okno. Do rozmyślań przenikają zapachy
ze studni, z nadżartych cegieł. Ruiny niepotrzebnie tracą kształt,
jakby życie miało być tylko przeszłością
albo zniekształconym zarysem wierzchołków wzgórz.
Raz wzniesione są zaledwie ułamkiem równowagi.
Kogo obchodzą pachnące pestki, które pękają pod ziemią,
przeobrażając się w energię. Im częściej dotykam
miejsc, w których więcej bólu, tym szybciej wschodzi i odbija
piętno, nieczułe na najbardziej skomplikowaną pułapkę.
Możliwe, że można prościej przemijać. Wystarczy nie schodzić
ze ścieżki, nie tłumaczyć, ile rat pozostało do spłaty,
spinając pośladki biec tu i teraz. Nie dać się lękom
o przyszłość ruin.
Małgosia , to ja dziękuję :}
OdpowiedzUsuńMam dużą przyjemność z patrzenia na Twoje prace :)
UsuńNiezwykła kreacja wiersza, zniekształcony zarys wierzchołków, pułapka jak klatka, jak ruiny, do których strach wejść.
OdpowiedzUsuńBardzo miłe doznawanie i poznawanie twórczości Baśki i Małgośki. Wiersz o rybach był świetny, ale podróżowanie w przestrzeni... już sam nie wiem, obie ceramiki są wyśmienite. Brawo dziewczyny. Jakieś plany wystawowe?
Basia może tu jeszcze zajrzy i odpisze. Za komeplementy dziękuję :)
Usuńdziękuję :}
Usuńkoniec października Zielona Góra
koniec listopada Gdańsk
wiosna Wrocław
bardzo interesująca całość :))
OdpowiedzUsuńtak, jestem pod wrażeniem :)
Usuń:))kompatybilne Małgosiu:) nie chcę przemijać prościej!
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, nie wyobrażam sobie Ciebie w takim aranżu :*
UsuńNie wiem jak to się dzieje i dlaczego mój umysł tak to przetwarza. Twoje okno otwarte widzę jako umysł, który pozwolił sobie zajrzeć w oczy (tu myślę o studni). Głębia wypełniona życiem, wszystko mieści się w przestrzeni, którą zbudowałyście razem. To jest trwałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Bardzo ciekawa interpretacja :) bardzo :) dziękuję
Usuńtu i teraz ... i nie dać się... przecież życie nie może być tylko przeszłością :****
OdpowiedzUsuń:) ano, uśmiechy posyłam
UsuńA tu u Ciebie znowu jakiś taki inny niż wszędzie klimat... artystycznie bosko! Serdecznosci
OdpowiedzUsuń::) takie tam resztki ze studni :) żartuję, lubię Baśki prace, chciałabym, żeby wszyscy je poznali :) wiem, że tak się nie da :(
UsuńJak to cudnie współgra....potrafisz :*
OdpowiedzUsuńJa to w sumie nic, wszystko to Baśka :)
Usuńzawsze można prościej, ale czy się w pełni żyje??!!!
OdpowiedzUsuńbardzo harmonijny duet...pięknie :)
pewnie dla każdego pełnia, to inna definicja :) Pozdrawiam ciepło
UsuńPrzyjemne dzieło. Widząc czuję, że dobrze czułbym się blisko niego.
OdpowiedzUsuńI ja,i ja
Usuń"Kogo obchodzą pachnące pestki pękające pod ziemią,
OdpowiedzUsuńprzeobrażają się w energię"
Mnie obchodzą. Ziarna. Nie tylko te w ziemi, również te w ludziach.
Bardzo dobrze Haniu :) ściskam
UsuńMałgorzata zasiała ziarna
OdpowiedzUsuńcieszę się , że rosną i docierają :}
Ja też, bardzo sie cieszę :)
Usuńznam ten wiersz:)
OdpowiedzUsuńPo wypaleniu jest niezwykłe!
Cieszę się :) tak, spodziewam się obejrzeć "na żywo"
UsuńSpinam więc ale czy bać się nie przestanę?
OdpowiedzUsuńech, no właśnie?
UsuńNie ma mojego komentarza a ja o Cioranie znowu prawiłem więc może i dobrze. "Nie dać się lekom o przyszłość ruin". "Możliwie, że można prościej przemijać" - możliwe, że to jest możliwe.
OdpowiedzUsuńwcięło Twój komentarz? ech
Usuńdziękuję :)
Ja nic w sumie mądrego na temat Twoich wierszy nie powiem poza tym, że coraz bardziej mi się podobają. Zaczynają być jak dobre wino, które długo dojrzewało. Nawet przez szkło widać, że to zacny trunek. pozdro
UsuńCiekawa praca !
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń...przemijać ... bez lęku...
OdpowiedzUsuńimpuls do postanowień...