środa, 12 lutego 2014

Takie tam


Z tego wszystkiego, co się dzisiaj dzieje mam tu różne takie retrospekcje. Jestem główną bohaterką, więc nic nadzwyczajnego. Wieje. Podają, że 160km/h. Padła nam część ogrodzenia, wychodzę obejrzeć straty. Fuck, fuck, fuck. Podpieram dwa pozostałe przęsła. Wyje, najzwyczajniej w świecie wyje. Włączyłam głośno muzykę, Hetane. Za cicho, głośniej. Wiatr w kominie wyje. Podkręcam głośniej. Ema u sąsiadów wyje. Podkręcam głośniej. 

Kilka lat temu w Carrefourze. Kupiłam mleko, wychodzę, wyje. Pan ochroniarz poprosił mnie do specjalnego pomieszczenia. Dreptamy. On wielki okrągły, bujał się dziwnie na boki. Ja pewna siebie, ale drepcząca za nim, z mlekiem. Wszyscy się gapią, pan od lodów też. A w torebce nuty, nuty, nuty, wracałam z próby. Wychodzimy, a pan krzyczy: pani nuty wyją!

35 komentarzy:

  1. Podobają mi się połączenia zdarzeń TAKIE TAM, tak lekko połykam całość, bez miodu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. uhahałam się :))))
    nuty mają prawo wyć
    jesteś świetna!
    I zostaw te przęsła, bo jeszcze Cię zwieje :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostawiałam, czeka aż Paddy wróci z pracy i niech działa :) Będę go przytrzymywać, wspierać, podpierać :)

      Usuń
  3. "Wiejące i wyjące" retrospekcje:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fuck, fuck, fuck - to angielskie kaczki mówią - wg moich maluchów:))
    Będę na Wyspie od 18 - chyba już przestanie wiać i wyć ?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. odpawilismy tance z chlopakami,by te wiatry znad Irlandii przestaly wyc...
    buziaki naslodsze slemy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *odprawilismy

      Usuń
    2. Dobrze dobrze, niech sobie ten wiatr idzie w las :) dziękuję mili :* uściski for all :)

      Usuń
  6. :))))))))))! To pewnie były nuty z Piotrusia i Wilka!!
    A nam w Jukejówku ostatnio z wiatrem przyniosło na próg : dwa podkoszulki, widelec i puste opakowanie po viagrze. Nie mogę się odczepić od myśli - co też się stało z właścicielem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic z niego nie zostało? Biedaczek :) wyobraziłam sobie gościa w dwóch podkoszulkach z wbitym widelcem w próg, ale wiatr i tak zrobił swoje :)

      Usuń
  7. U mnie tak wieje ze myslam ze wiatr mi porwie wiatr przez kominek.
    Czy pan ochroniarz sie cieszyl ze ma dowcip? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan ochroniarz nie załapał, że żart jemu się udał, ale moje spojrzenie było wymowne, pewnie po chwili poczuł blusa :)

      Wiatr w kominie... minie :)

      Usuń
  8. :DDD! ha ha ha! uśmiałam się z nutami..
    a wiejania też nie lubię specjalnie, wszystkie myśli z czaszki mi wywiewa pomimo grubej czapy
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię, ale jak jestem nad oceanem, morzem, gdzie czuję się osolona:) z tego wiania

      Usuń
  9. nie zazdroszczę, oj nie zazdroszczę....i podziwiam za odwagę...

    nie cierpię takich huraganowych wiatrów, przyprawiają mnie, delikatnie mówiąc, o ból brzucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Twoje obawy o dach... u mnie juz wiatr ucichł :*

      ściskam

      Usuń
  10. Ja mam gwiżdżącą rynnę :)
    A wyjące nuty były wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyjące nuty, genialne! Nie potrzeba instrumentalisty;-)
    Ale zaciekawiłaś mnie bardzo, na czym grasz jak z nut?

    OdpowiedzUsuń
  12. ale oprócz wiania nie ma zalewania? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkam wysoko, mnie nie zalewa, innych i owszem.

      Usuń
  13. To czego on od ciebie chciał ten ochroniarz? pożartować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślał, że coś ukradłam, żart mu się udał, chociaż zalapał go po chwili ;)

      Usuń
    2. dobrze, że nie jesteś z tych nerwowych. niejedna by mu tą torbą z nutami przysunęła po boku:)

      Usuń
    3. są ludzie z którymi nie ma sensu rozmawiać, dyskutować...unikam stresu

      Usuń
    4. dać torbą po boku to nie dyskusja, lecz sposób na rozładowanie nieprzyjemnego stresu:)

      Usuń