Paddy wciągnął ogrodniczki, widzę, że zapowiadają się prace porządkowe. Milczę. Zanoszę kawę do ogrodu, kiedy zaczyna wystawiać wszystko z szopki, pytam:
- a może zrobiłbyś półki, to z dołu wrzucilibyśmy do góry... byłoby wygodniej wyciągać kosiarkę
- wiem
- ale...
Zabił mnie wzrokiem
umieram
upss, ciężka sprawa, chyba lepiej ogranicz się do podania kawy, to zdecydowanie mniej niebezpieczne!!
OdpowiedzUsuńkawa
Usuńkawa
i ciastko :)
Amazing.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmatko, najpierw tytuł mnie sparaliżował, a potem wzrok Paddy'ego;(
OdpowiedzUsuńBo ten wzrok jest właśnie taki...
Usuńkosiarka - to słowo brzmi już samo w sobie jak morderstwo !
OdpowiedzUsuńPaddy kosiarz :)
Usuń"kochasz mnie?" - "yhyym..."
OdpowiedzUsuńkolejna technika....:)
Usuńale dzisiaj mam pięknie wokół domu :)
UsuńTakie mordowanie da się przeżyc. ;)
OdpowiedzUsuńa pewnie, pewnie :)
Usuńkobiece "-a może byś..." prawie zawsze przynosi takie skutki ;)
OdpowiedzUsuńtak, ale musiałam spróbować
Usuńchyba za szybko, za dużo na raz. Chyba z nimi trzeba wolniej. Dłużej urabiać. Takie gatunek męski..
OdpowiedzUsuńCzasami najlepiej iść sobie... chociaż ja tak bardzo nie lubię powtarzać: a nie mówiłam?!
Usuń