Carmen Van Den Eynde |
Okno wstawione w książki. Pokój
wypełniony w ten sposób oddycha
nieznanymi autorami. Dlaczego
już tam nie jeździsz?
Herbata równie słodka, co gorzka,
a wiersze milkną, kiedy ptaki są naszymi gośćmi?
Nie wiem czy sen rozpoczyna dzień, czy może
kończy. Książki ze szczęśliwym finałem
mają coś z młodości. Wierzyłam w wyznania:
lekki płaszcz, słaba kawa, brak wyobraźni, spokój.
Przekonanie, że gorzko żałuję wyprawy
do centrum, ostatni dotyk, spojrzenie,
pierścionek ukryty w dłoni. Po co planować
dni - momenty, twarze, głosy.
Wiersze strzegą mnie przed dziwolągami,
z których powoli wyrastam.
Mogę cierpieć na brak wielu rzeczy, ale nie wyobrażam sobie nie mieć w domu książek i kwiatów.
OdpowiedzUsuńA bez telefonu?:-)
UsuńMogłabym się ewentualnie objeść :)Ale przyznam uczciwie - brakowałoby mi. :)
UsuńBez telefonu mogę się obejść, serio :)
Usuńprzyznam, że najwięcej wierszy czytam teraz, dzięki Tobie:)))
OdpowiedzUsuń:) to chyba dobrze?
Usuńto na pewno dobrze:)
UsuńJakakolwiek to rocznica - to ja ci życzę najlepszego naj.
OdpowiedzUsuńFaktem jest, że trochę nabieram poetyckiej ogłady bywając u Ciebie, za co wielkie dzięki.
pozdrawiam
"Po co planować dni-momenty,twarze,głosy.
OdpowiedzUsuńTo jest piękne,Małgosiu.KUBA
:)
UsuńKsiazka piekny aniol stroz!
OdpowiedzUsuń:) coś w tym jest
Usuń