czwartek, 13 września 2012

Powiązania



Obrazy o zaniedbanych kotach w kurzu. 
W tamtym czasie nie byłam sobą,
zmaltretowane wiatrem

liście, mimo krótkiej żywotności, mogą zachować
odcienie na płótnie, obchodzę je z dnia na dzień.
Pomiędzy wierszami Lowella a notatkami
o unikalnych kształtach.

Nawracające minuty strachu, przed którym
się ukrywam, więc biegnę za melodią z samochodu,
lodziarz z ilustracji tylko kształtem nosa
przypomina o zimnej skórze, dreszczach.

14 komentarzy:

  1. "W tamtym czasie nie byłam sobą, splątane nogi
    udawały, że czekają, a jednak jest coś więcej, dalej." zawrzeć w dwóch wersach dwa lata, z takim samym ładunkiem, o Gosiu!

    "Nad głową, za włosami, w zupełnie innym typie ludzi.
    Do obłędu doprowadza nas wiatr, zmaltretowane..."
    pływam w tym, chociaż nie potrafię
    piekne..
    malarstwo Piotra uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Piotra obrazach jest coś magicznego a zarazem bardzo męskiego... tam nie ma miejsca na przypadkowość, pochłonęliście mnie na swój sposób, no mam za swoje :*

      Usuń
  2. pomiędzy, bez powodu, uknikalnie - wyliczam na palcach kawałki całości. smakujesz słowami jak (mój) czekoladowy tort.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakowicie wygląda, ma to do siebie, że ciągle jest świeży :)

      Usuń
  3. bardzo ładnie wpisałaś się w bardzo ładny obrazek.......piękne kolory
    buziak
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przed takim obrazem mogłabym siedzieć godzinami

      Usuń
  4. Zasłuchałam się w Twoją opowieść, działa na mnie podobnie jak muzyka, wywołując mimo woli obrazy z Twojego życia (Twojej wyobraźni) i dotykając moich wspomnień.
    Pięknie, i mnóstwo emocji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że działa, obraz i słowo, tak ma właśnie kręcić

      Usuń
  5. Nikt tak nie umie zamknąć tego co dookoła nas jak Ty ;)
    Piękny

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak... obrazy zachowują odcienie liści i... życia:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń