wtorek, 29 maja 2012

leżałam na łóżku





sąsiad wyrwał mnie z letargu
słów których nie zapiszę bo śniły się zbyt krótko
w otoczce z różowych piór i blond włosów
a może to była peruka z Chin na rozgrywki piłkarskie
nie pojadę z tobą wpięta w przedział drugiej klasy

tam był dzieciak którego nie sposób zapomnieć
w eleganckim stroju i zakrwawionej koszuli od pasa
zdążyłam krzyknąć z pełnymi ustami
po uroczystości bolały mnie paznokcie u stóp
pełno orzechów pistacjowych o zapachu soli

w smaku nie mogę odszukać sensownej odpowiedzi
muszę wracać gdy spada gruz mówię do siebie
tam wciąż wiercą


11 komentarzy:

  1. Czasami gruz spada mimo, że nikt nic nie robi.
    Pięcioletni synek sąsiadów powiedział mi, że wie do czego służy nóż. Wbija się tu - i uderzył się pięścią w brzuch. Może coś wie o tym chłopcu ze snu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci zawsze wiedzą więcej od nas :(

      Usuń
    2. taaaaa... gdybyśmy jeszcze umieli słuchać tego co chcą nam powiedzieć:)

      Usuń
  2. Hmmmmm...
    Moje sześcioletnie dziecko vs Twoje słowa...

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam!
    Dziękuję za polubienie mojego bloga, to zaszczyt ogromny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, zaszczyt? No proszę Cię, polecamy Twój blog w szafie :)

      Usuń
    2. :) Tak już mam hehe

      Usuń
  4. nie masz liości nad mą mózgownicą ...za grosz nie masz !!!!!!!!!!!
    :):):)
    buziaki
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  5. był juz kolor pistacjowy, teraz orzeszki, jeszcze trochę a doprowadzisz mnie do πstacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. może być magenta - zaraz coś poszukam w archiwum :P

    OdpowiedzUsuń