sąsiad wyrwał mnie z letargu
słów których nie zapiszę bo śniły się zbyt krótko
w otoczce z różowych piór i blond włosów
a może to była peruka z Chin na rozgrywki piłkarskie
nie pojadę z tobą wpięta w przedział drugiej klasy
tam był dzieciak którego nie sposób zapomnieć
w eleganckim stroju i zakrwawionej koszuli od pasa
zdążyłam krzyknąć z pełnymi ustami
po uroczystości bolały mnie paznokcie u stóp
pełno orzechów pistacjowych o zapachu soli
w smaku nie mogę odszukać sensownej odpowiedzi
muszę wracać gdy spada gruz mówię do siebie
tam wciąż wiercą
Czasami gruz spada mimo, że nikt nic nie robi.
OdpowiedzUsuńPięcioletni synek sąsiadów powiedział mi, że wie do czego służy nóż. Wbija się tu - i uderzył się pięścią w brzuch. Może coś wie o tym chłopcu ze snu?
Dzieci zawsze wiedzą więcej od nas :(
Usuńtaaaaa... gdybyśmy jeszcze umieli słuchać tego co chcą nam powiedzieć:)
UsuńHmmmmm...
OdpowiedzUsuńMoje sześcioletnie dziecko vs Twoje słowa...
Witam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za polubienie mojego bloga, to zaszczyt ogromny :)
Moniko, zaszczyt? No proszę Cię, polecamy Twój blog w szafie :)
Usuń:) Tak już mam hehe
Usuńnie masz liości nad mą mózgownicą ...za grosz nie masz !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:):):)
buziaki
Rafał
oj tam...
Usuńbył juz kolor pistacjowy, teraz orzeszki, jeszcze trochę a doprowadzisz mnie do πstacji ;)
OdpowiedzUsuńmoże być magenta - zaraz coś poszukam w archiwum :P
OdpowiedzUsuń