niedziela, 14 listopada 2010
cedrowy krzyż
ptak upojony whisky śpi,
mówię do niego: dotknij.
zalepia mi usta lodem.
nie mam nic z Joanny d'Arc,
nie musi przychylać nieba,
zauważać w drobiazgach.
ćwiczę,
ręce w górę, w dół.
montuję w sobie trumnę
na wszystkie zwłoki,
tkwią na dnie:
kobiety, dziewczęta bez twarzy,
nagie; upokorzone wykrzykują
to nie tak, to nie tak.
Zeskrobię je z siebie.
dumne oczy Anny
jedwabne włosy Marty
długie palce Magdy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ech Margo,
OdpowiedzUsuńLepiej nie zachowywać w sobie trumny, to niezdrowo Dziewczyno! :)
Żadna męska postać nie jest warta umartwiania się i uciekania od życia! :))
pozdrawiam ciepło i nietrumiennie!
a co tam, z Toba to może nawet trumna nie straszna...
OdpowiedzUsuńChyba każdy z nas nosi w sobie takie trumny - czy tego chce czy nie. Pięknie napisane, Margo! A obraz - wiadomo:)
OdpowiedzUsuńnic nie rozumiem..ale z artystą tak jest...im większy talent tym trudniej zrozumieć...buziaki..Margo..ale nie jest chyba źle, co? ..bo jakoś się niepokoję...
OdpowiedzUsuńBrrrrr no dziś to mnie nie nastroiłaś pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńzeskrob je..
OdpowiedzUsuńbuziaki
Każdy ma wiele takich bardzo osobistych trumien...
OdpowiedzUsuńIle radości sprawia mi zaglądanie do komentarzy... Pchełko, to stary wiersz, nie martw się o mnie. Dziękuję, że czytacie i odczuwacie razem ze mną. Buziaki posyłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkie dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuńFacet to się ostał jeden, Latarnik jest gut frend
OdpowiedzUsuńczyli zrozumiale ze chcesz byc lodowka w prosektorium, no niezly sposob na zarobek :)swoja droga duzo bierzesz od zwloki znaczy sie od klienta bo mi sie nie usmiecha na cmentarzu byc ,wolalbym w tobie :D pzdr.
OdpowiedzUsuńtzn chcialem powiedziec w tej trumnie ktora stworzysz w sobie :P
OdpowiedzUsuńJednak nie skomentuję :)
OdpowiedzUsuń