poniedziałek, 19 maja 2014

Niedowierzając Hamletowi

Czas na odgrzebki. To jeden z pierwszych wierszy jaki napisałam, chyba jeszcze na portalu pisarskim w 2009 roku, opublikowałam go na blogu i zapomniałam. Takie tam początki. 



Biegnę wzdłuż wieżowca
mogę policzyć ile razy słońce
wschodząc i zachodząc nas oszukało.
Zbliża się sztorm, po północny marzną
moje łydki. Mówią, że odeszła pani w kapeluszu
i we fraku zakrapianym cętkami - nie widzisz,
bo nie jesteś kobietą.
Zwisanie jest dobre na krótko; rozkładam się
niepotrzebna nikomu. Podobna do Ofelii,
spływam w dół rzeki.



20.06.2009

26 komentarzy:

  1. bo nie jesteś kobietą
    -uproszczenie!!!!:):)))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. zaintrygowały mnie pierwsze trzy wersy. muszę sobie o nich pomyśleć...

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy jest komuś potrzebny...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nowe Twoje zdjęcie jest PIĘKNE!!! że nie wspomnę o wierszu i obrazie...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pchełko, zmieniłam po Twojej sugestii, że zabijam spojrzeniem... na poprzednim :)

    dziękuję, a poza tym włosy mi odrosły, więc pora na zmiany :)

    Nivejko - podobno

    uśmiechy posyłam

    OdpowiedzUsuń
  6. Margo! nie podobno! Na pewno!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jolu, Nivejko - jak miło, że jesteście

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się to spływanie. I to słońce, które oszukuje.
    Jak zawsze, Małgosiu, mnóstwo emocji.
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. wybacz że tak banalnie.
    jedno słowo: zajebisty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uff, cieszę się, że spojrzałaś na ten wiersz łagodnie :P

      Usuń
  10. to może ja odeszłam. bo teraz noszę kapelusz. i nakrapianą kurtkę. przecież czas nie jest wektorem, prawda? x

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja swój pierwszy wiersz musiałbym "przynieść" nie odgrzebać bo wyryłem go na drzwiach domowej szafki.
    Rodzice byli zachwyceni moim napadem weny. To był chyba 1991 rok...
    ;) ładne początki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czas tu nic nie znaczy, nawet kiedy wschody i zachody próbują oszukać, jest jeszcze coś, co zawsze zachwyca. Myślę teraz o monologu Ofelii, na pewno jest coś wspólnego: przesiewanie zakamarków duszy...i niczego już więcej nie szukam. Uśmiecham się do jakże nieaktualnej myśli, skąd ona się wzięła? Niepotrzebna nikomu? Wtedy zapewne Ofelii więcej w Twoich myślach pływało :*

    OdpowiedzUsuń
  13. tak mi się trochę obrazy zbratały, dorzucam: https://www.youtube.com/watch?v=RaLoeVN5q1I
    Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezwykły ten film...muzyka z melancholii, mniam

      Usuń
  14. Piekny tekst, to prawda, i wiele mówiący:) Obraz Ann Baade też mi się podoba, te łzy lepiej widoczne przez szkło powiększające. Przypomina mi się cytat z Lolity: "Myślę (...) o schronieniu w sztuce. Bo to jedyna wieczność, na jaką możemy liczyć, moja Lolito." Kiss.

    OdpowiedzUsuń
  15. słońce też potrafi oszukać!

    OdpowiedzUsuń