Z wielkim smutkiem przyjęłam wiadomość o odejściu Małgorzaty Zakrzewskiej. Była niezwykłą osobą – poetką, blogerką, malarką. Inspirowała mnie jej siła, mądrość i niejednokrotnie pomagała mi przetrwać trudne chwile. Mimo własnych zmagań, zawsze znajdowała czas i przestrzeń dla innych. Jej odejście pozostawia ogromną pustkę. Małgosiu, na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci i sercu.
PS
eM napisła do mnie kiedyś: "Przez te ostatnie 10 lat poznałam kilka fajnych osób we mnie, które przez lata mieszkały w nieosiągalnej dla mnie przestrzeni. Myślę że ciągle jestem uśmiechniętym człowiekiem, zafascynowanym przemijaniem i wszystkim co z tego wynika – od dojrzałości, po słabość ciała, ciągła strata uczy zachwytu".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz