niedziela, 3 listopada 2024

Takie tam stożki

 


Miałam kiedyś pomysł na książkę poświęconą prawom autorskim w sztukach wizualnych – stworzyłam nawet wstępny projekt i wizualizację. Jednak zabrakło mi czasu na poszukiwanie sponsora, a to okazało się błędem. Znowu spotkałam się z sytuacją, w której moje zdjęcie opublikowano bez podpisu, co w renomowanych wydawnictwach jest nie do pomyślenia. W profesjonalnej prasie to redaktor prowadzący odpowiada za oznaczenie autorstwa, a tymczasem zdjęcie dostarczono z moim nazwiskiem, więc to nie było przeoczenie. Publikowanie fotografii bez podania nazwiska twórcy, to nie tylko brak szacunku, ale także naruszenie jego praw autorskich – widocznie redaktorka ma na ten temat inne zdanie. Autor prosił, bym nie reagowała, więc zapisuję tylko na marginesie, co o tym myślę.

Listopad – trudny czas, a jeszcze coś takiego.


PS


A tutaj Anna Musiał napisała recenzję mojej książki - klik


Poczytajcie jej inne teksty, wiersze – zachęcam. 



7 komentarzy:

  1. Prawo autorskie traktowane jest po macoszemu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że powinnam zareagować, bo milczenie to przyzwolenie na takie przestępstwa, jednak w Polsce to osoba zwracająca uwagę jest obarczana mnóstwem niepochlebnych etykietek. A literackie środowisko, jest jakie jest.

      Usuń
    2. Dobrze napisałaś że powinnaś bo to przyzwolenie... kiedy będzie dobrze zareagowa?

      Usuń
    3. Dobrze napisałaś że powinnaś bo to przyzwolenie... kiedy będzie dobrze zareagowa?

      Usuń
    4. Nie z tymi ludźmi, nie mam siły na przepychanki. Obejrzałam redakcję na stronie, zrobiło mi się tylko bardziej przykro, że Ci ludzie praktykują takie zachowania.

      Usuń