Listopad krąży blisko ognia, masowo.
Topnieje lodowiec – zanika,
kropla po kropli. Stojąc na klifie,
wyobrażałam sobie, jak ocean pochłania,
wioski i miasteczka. Drogi, ścieżki,
letnie domy toną w falach.
Nie ma dla nas ratunku.
Znikąd.
A jednak ktoś, jakby przeczuwając, buduje statki –
nieskończone w swojej prostocie i pięknie.
Ich mieszkańcy śnią sny
pełne spokoju i niespiesznych historii.
Opowiadają w nich, co wydarzyło się
u podnóża gór, o czarnych kurach,
które każdego roku znoszą mnóstwo jaj.
Społeczeństwo prowadzi rozmowy
z taką biegłością, jakby wszystkie prawdy
o życiu wyssało z małego palca.
Kropla po kropli.
Myślę o tym, co napisałaś na facebooku - o stronach, stworzonych by naśmiewać się z koleżanek i kolegów autorów. Brak mi słów.
OdpowiedzUsuńNależę do grupy, zrzeszającej twórców literatury dla dzieci (autorów i ilustratorów) i atmosfera tam jest wspaniała. Porady, pytania, ostrzeżenia przed nieuczciwymi praktykami wydawców. Wsparcie i życzliwość. Być może autorzy "dziecięcy" to grupa źle opłacanych "niecelebrytów" i stąd nie ma wśród nich zazdrości.
No, przynajmniej chcę tak sądzić.
To o czym piszesz, to zwykła, podła zawiść. I małość.
Jest kilka takich osób, które uważają takie osoby, jak ja (bo wspominam i punktuję takie zjawiska), że jestem nabzdyczoną poetką bez dystansu, albo padają inne epitety, zwyczajnie jestem wyjęta nie z tego czasu. Serio. Są też, na szczęście, dla równowagi fajni ludzie.
Usuńnie czytam fejsa ostatnio a nawet od lat...wrzucam tylko podróże i nie zagladam tam więcej. nie mam czasu na wszystko. ale to przykre co piszesz Margo...
UsuńDlatego nie po drodze jest mi z większością ludzi w tym światku literackim.
Usuńniespieszne historie to coś, co lubię. łatwo się obok nich umościć i pozwolić na dryfowanie myślami.
OdpowiedzUsuńa biegłość gawędy wyssana z palca jest piękna.
Też tak myślę, można się oderwać od natrętnego świata :)
UsuńTe statki to jedynie przedłużenie agonii.
OdpowiedzUsuńLubię słowo nieśpiesznie:) Dużo wysiłku włożyłam, aby móc żyć tak sobie nieśpiesznie.
M
Myślę, że agonia to jeszcze potrwa, smutne ogromnie. Popijam nieśpiesznie kawę, taka niedziela.
Usuń