Obejrzałyśmy z córką Bulion i inne namiętności – francuski film, który zabiera widza w kulinarną i emocjonalną podróż do XIX-wiecznej Francji. W centrum opowieści znajduje się Dom Dodina, miejsce, gdzie miłość do gotowania, smakowania i jedzenia przenika każdą chwilę życia bohaterów. Pasja do tworzenia doskonałych potraw łączy się tu z głębokimi relacjami międzyludzkimi i namiętnościami, które mają swoje źródło zarówno w kuchni, jak i sercu.
Film ukazuje życie, w którym godziny spędzane przy stole są przedłużeniem czasu wypełnionego gotowaniem – wyrabianiem lodów, wypiekaniem ciast, czy komponowaniem idealnego menu i doborem odpowiednich win. Szczególnie zapadła mi w pamięć scena w kuchni Eugenie, kiedy przyjaciele zgromadzeni w domu Dodina zastanawiają się, co przyjaciel przygotuje na wystawną kolację z księciem Eurazji. Eugenie w końcu podaje im drożdżową babkę, którą wszyscy dosłownie rozrywają między sobą, jedząc w milczeniu, przerywanym jedynie westchnieniami rozkoszy. Ten moment był tak sugestywny, że sama musiałam wstać, rozrobić zaczyn i przygotować drożdżowe ciasto – padło na chałkę z kruszonką.
Inna scena, która mną wstrząsnęła, to obsmażanie na maśle ortolanów – malutkich ptaków – do jedzenia. Sposób, w jaki to pokazano, wywołał u mnie dreszcze i nieprzyjemny niepokój, przypominając o mrocznych stronach kulinarnych tradycji.
Film zaskakuje, wciąga i inspiruje – z jednej strony pobudza zmysły, a z drugiej zmusza do refleksji nad granicami kulinarnej pasji.
PS
i zdjęcie poniżej dla Teatralnej
PS 2
Sophie coś przywlokła ze szkoły. Jestem w kiepskiej formie jeżeli chodzi o kaszel i dodatkowo doszedł bezgłos.
no piękny ten zajec, przepiekny. i szafka z szufladami o jakiej zawsze marzyłam. i tez bardzo chcę zobaczyć Bulion, do kina już nie mogłam iść. oraz w kuchni przerażają mnie sceny z mięsem. książkę Marcela Rouffa, "Życie i pasja Dodina Bouffanta przeglądałam ostatnio u przyjaciół, on jest zakochany w gotowaniu. jak to sie pięknie wszystko złożyło dziś.
OdpowiedzUsuńTo kolos, szafa z orzecha, prezent od męża, z którym uczę się obchodzić (prezentem). Zapełniłam i nie mogę przesunąć, taki to ciężar. A film. Nie ma scen z mięsem - takich, abyś ich nie uniosła, albo ja jestem mało wrażliwa, mnie konsumowanie tych ptaszków zmiotło.
Usuńz orzecha, oj to musi być piekna.
Usuńzazdroszczę. Zdrowia ci zycze przede wszystkim.
Dziękuję, już się czuję calkiem znośnie :* uściski
UsuńTo musi być naprawdę dobry film, skoro zachęcił cię do pracy w kuchni pomimo złego samopoczucia. Ja muszę uważać na filmy, w których z rozkoszą pije się alkohol :):)
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia jak najszybciej:)
M
Bardzo dobry, alkoholem też się delektują, ale to wszystko się równoważy :P Czujesz, że porwałaby Cię ta fala namiętności? :P
UsuńNom:):)
UsuńI od razu nabieram ochoty na likier z pigwówki, albo imbirówkę, rozmiem Cię, xxx
UsuńWidziałaś "Ucztę Babette"?
OdpowiedzUsuńNie mam pewności, poszukam :)
UsuńFilm i książka. To rzadki przypadek, gdy film jest być może lepszy niż powieść.
Usuńja ostatnio zatęskniłam i znów zobaczyłam Ucztę Babette.
UsuńKsiążki nie czytałam, ale mam jakieś obrazy z tego filmu w głowie, ale nie wiem czy oglądałam. Obejrzę, bo filmy o gotowaniu mnie mimo wszystko cieszą i inspirują. :P
Usuń