Różnice
Patrzymy na ileś tam wież. Złote sznurki
wystające z okien. Sierpniowe good morning
unoszące się nad dachami. Okrzyki.
Krzątanina.
Kiedyś takie poranki rozpoczynaliśmy od kawy,
spacerów i rozmów. Tęskniliśmy za wielkim miastem.
W mieście tęsknimy za wiejskim pejzażem.
Bierzesz kartkę do ręki i zwijasz w rulon.
Patrzysz na świat przez otwór wielkości czereśni.
Wypluwasz pestkę za pestką.
Irlandia jest nieskomplikowanym krajem. To powoduje, że towarzyszy nam zrozumiałość na pewne zachowania i w zasadzie, to nic mnie już nie dziwi. Pojechaliśmy wczoraj w kilka miejsc, aby obejrzeć kanapy, wszędzie ogrom ludzi. Pomyślałam, że jednak wolę zakupy przez Internet. Piknikowa atmosfera sierpniowej soboty była dla mnie zbyt męcząca. Nie szkodzi, że ludzie jeżdżą jak chcą, chodzą śnięci i powolni. W ogrodzie wyrosły wielkie malwy, a jeżówki... nie wiem, czy w tym roku zakwitną, są jakieś niemarwe, jak ja.
przepiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękują Bogo :)
Usuńzachwycający dzieńdobry, piękne kwiaty i ich zdjęcia, gratulacje dla Paddiego, ja uwielbiam jeżówki i malwy zwłaszcza czarne.
OdpowiedzUsuńnatłok ludzi i mnie odpycha.
nadrabiam zaległości.
UsuńJeżówki chyba nam nie zakwitą w tym roku, właśnie zaczęło się zimno, deszczowo i blee.
UsuńCzarne malwy -cudne. Cały ogród zjawiskowy.
OdpowiedzUsuńPatrzenie przez rurkę pozwala dostrzec szczegóły. A czasem wolę rurkę wyrzucić i patrzeć szeroko, szeroko...
Też wolę szerokie spojrzenie, chociaż czasami nie :P tak, malwy mnie pocieszają :)
UsuńZachwyciłam się zdjęciami:)
OdpowiedzUsuńm
Dziękuję, takie skrawki, nasz ogród to skrawek.
Usuń