Zadajemy pytania i nic po nich nie następuje.
Żaden wizerunek, sposób, w jaki układamy się w łóżkach,
otwieramy okna - nie przynosi ulgi.
Na środku placu stoi kościół.
Trzyma się tak od stuleci i na coś czeka.
Ludzie wchodzą i wychodzą.
Zakładają palta przeciwdeszczowe, znaczą drogi,
Mierzą odległości. Budynki wokół obumierają.
Tracą szyby, klamki. Tynk sypie się na wszystkich
kondygnacjach. Po katastrofie zastanawiamy się,
co mogliśmy zrobić lepiej. Komu dopiąć skrzydła,
a komu odciąć dostęp do wifi.
Niby żyjemy w szklanych domach,
a jednak rozrost jest jedynie bodźcem
do opuszczania. Ciebie, mnie, ich.
Żaden wizerunek, sposób, w jaki układamy się w łóżkach,
otwieramy okna - nie przynosi ulgi.
Na środku placu stoi kościół.
Trzyma się tak od stuleci i na coś czeka.
Ludzie wchodzą i wychodzą.
Zakładają palta przeciwdeszczowe, znaczą drogi,
Mierzą odległości. Budynki wokół obumierają.
Tracą szyby, klamki. Tynk sypie się na wszystkich
kondygnacjach. Po katastrofie zastanawiamy się,
co mogliśmy zrobić lepiej. Komu dopiąć skrzydła,
a komu odciąć dostęp do wifi.
Niby żyjemy w szklanych domach,
a jednak rozrost jest jedynie bodźcem
do opuszczania. Ciebie, mnie, ich.
z miast
Poruszył mnie ten wiersz, dziękuję...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZadajemy pytania i spać w nocy nie mogę. Może lepiej jednak nie...
OdpowiedzUsuńM
Może... Uściski.
Usuńja zwykle w punkt i przejmująco.
OdpowiedzUsuńUściskuję Margo.
Uściski Teatru :P
UsuńPięknie eM.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzasem myślę sobie, że jesteśmy tu tylko po to by się rozmnażać, a cała reszta nic absolutnie ze sobą nie niesie, dlatego nie ma tych odpowiedzi, na które stawiamy pytania. Iluzja, po prostu..
OdpowiedzUsuńPięknie napisane eM ♥
Tak to właśnie wygląda :*
Usuń