sobota, 17 lutego 2024

Zielona pasta

 


Mąż rano powiedział, zrób coś z tego starszego szpinaku. 

- Babciu, zrobiłaś guacamole? 

Ale Zosia nie dała się skusić na zieloną pastę, najbardziej interesowały ją płatki soli morskiej. 

Około 200 gram szpinaku
3 ząbki czosnku
garstka słonecznika
kilka orzechów pistacjowych
sok z połowy cytryny
sól, pieprz
oliwa z oliwek
tarty parmezan

Szpinak zblanszowałam w osolonym wrzątku. To była dosłownie chwila. Opłukałam liście zimną wodą, by zatrzymać proces gotowania. Odcisnęłam z nadmiaru wody. Do pojemnika, w którym całość zblendowałam dodałam czosnek, parmezan, prażone wcześniej na patelni ziarna, orzechy, sok i oliwę, bardziej na wyczucie niż restrykcyjnie. Sól i pieprz do smaku.

Pasta przepyszna.

Szpinak dostarcza nam te wszystkie foliany, dzięki którym lepiej wchłania się żelazo i witaminy z grupy b.


4 komentarze:

  1. Wiosennie:)
    Dołóż na kanapkę jeszcze kilka kwiatków forsycji albo kawałek jajka i będzie pięknie:)
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jajka nawet były, ale zanim się obejrzałam... a forsycje jak zakwitną, to zdjęcie powtórzę i z jajkiem :P Uściski M.

      Usuń
  2. ojej znów dla mnie pyszności. u nas była wiosna jeden dzień. a teraz znów mrozik w nocy i mglisto o poranku. dobrej niedzielki Margo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzisiaj był ciepły słoneczny dzień, przechodziliśmy go w lesie, nadciąga tydzień deszczowy i tak w cyklu... W lesie leży mnóstwo drzew, wiatry coraz silniejsze. Wzajemnie, miej dobry czas.

      Usuń