Nie tracę z oczu wielu rzeczy, szwendając się po okolicy, którą odwiedzam. To właśnie te niespodziewane odkrycia i chwile spędzone z rodziną czynią podróże tak wyjątkowymi. A do Poznania wracam zawsze z przyjemnością i czułością. Mieszkają tam moi bliscy, co sprawia, że każda wizyta jest niezapomniana.
Zatem zebraliśmy się i pojechaliśmy do Pałacu w Rogalnie, i muszę przyznać, że to był naprawdę udany czas. Miejsce to zasługuje na uwagę i nie zawiodło naszych oczekiwań.
Zosia przez 45 minut słuchała audioprzewodnika i była zachwycona. To zawsze jest dla mnie niesamowite widzieć, jak dzieci potrafią wchłonąć każdy szczegół i dźwięk wokół siebie.
Osobiście, to drewniana biblioteka w pałacu pozostawiła we mnie przyjemne uczucia. Jej wykonanie i detale są nie do opisania. Wnętrza pałacu, wraz z tkaninami, obrazami, piecami kaflowymi, elementami dekoracyjnymi i oświetleniem, tworzyły niepowtarzalny klimat.
Pałac w Rogalnie jest zdecydowanie jednym z tych miejsc, które warto odwiedzić, jeśli tylko będzie się miało okazję.
Galeria z obrazami, specjalnie wybudowana w 1910 roku, by wyeksponować słynny obraz Jana Matejki, to kolejna perła. Wypełniona dziełami innych wielkich artystów, w tym Malczewskiego i Wyspiańskiego, robi wrażenie. Bez wątpienia Raczyńscy kochali sztukę.
Sieroty amsterdamskie Nicolaasa von der Waay, które oglądaliśmy, przypominały mi postacie z "Opowieści podręcznej" Margaret Atwood.
Nie mogę też zapomnieć o witrażu z karpiami i tym niesamowitym naturalnym świetle w galerii.
Oczywiście, trzeba też wspomnieć o pięknym parku otaczającym pałac, z jego majestatycznymi dębami i urokliwym kościołem-mauzoleum. Spacerując tam, można poczuć spokój i harmonię otaczającej natury.
W sumie, wizyta w Pałacu w Rogalnie była nie tylko podróżą po historii i sztuce. To miejsce ma wiele do zaoferowania, że chętnie tam jeszcze pojadę.
I don't lose sight of many things while wandering around the places I visit. It's these unexpected discoveries and moments spent with family that make travels so special. And when it comes to Poznań, I always return with pleasure and affection. My loved ones live there, making every visit unique.
So, we gathered together and headed to Rogalin Palace, and I have to admit it was truly a great time. This place is worth your attention, and it didn't disappoint our expectations.
Sophie spent 45 minutes listening to the audio guide and was absolutely thrilled. It's always amazing to see how kids can soak up every detail and sound around them.
Personally, the wooden library in the palace left an unforgettable impression on me. Craftsmanship and details are beyond description. The interiors of the palace, with its fabrics, paintings, tiled stoves, decorative elements, and lighting, created a unique atmosphere.
Rogalin Palace is definitely one of those places you should visit if you get the chance.
The art gallery, specially built in 1910 to showcase Jan Matejko's famous painting, is another gem. Filled with works by other great artists, including Malczewski and Wyspiański, it's truly impressive.
The Amsterdam Orphans by Nicolaas von der Waay, which we saw, reminded me of characters from Margaret Atwood's "The Handmaid's Tale."
I also can't forget the stained glass window with carps and the incredible natural light in the gallery.
Of course, I must mention the beautiful park surrounding the palace, with its majestic oaks and charming church-mausoleum. Walking there, you can feel the tranquility and harmony of the surrounding nature.
All in all, the visit to Rogalin Palace was not just a journey through history and art. This place has so much to offer that I'd gladly go back there anytime.
"Sieroty amsterdamskie" to mój ukochany obraz. Jego rytm mnie uspokaja.
OdpowiedzUsuńJeżdżę do parku w Rogalinie, gdy potrzebuję spaceru, ciszy i piękna jednocześnie. Gdy wyjdzie się z parku, można dojść na łąki, na których dzika przyroda aż krzyczy z radości.
Wybrałabym się kiedyś tam z Tobą :)
Usuńi ja bym sie wybrała.
Usuńchoć z powodu Podręcznej obraz mnie nie uspokaja. Teatru.
:)
UsuńZapraszam. Posiedzimy na ławeczce w ogrodzie, tej na kopcu :-)
UsuńRogalin znam i lubię. Wszystko mnie tam zachwyca. I jaką radość wzbudziło we mnie identyczne odczucie i skojarzenie Sierot amsterdamskich z Podręczną. Ten obraz jest niezwykły. Margo bardzo udana, zawodowa sesja. Twoje zdjęcia zawsze mnie zachwycają. Teatralna.
OdpowiedzUsuńDziekuję Teatralno, myślę, że nie tylko my mamy takie skojarzenia, ogólnie książka i obraz bazuje na emocjach, stąd takie a nie inne odczuwanie, w tym obrazie mimo wszystko jest spokój, ciekawe jakie były losy tych dziewczyn.
Usuń