Mimo że nie mieszkam już w Polsce, wciąż tęsknię za moją ojczyzną i bacznie śledzę wydarzenia, które tam mają miejsce. Po roku nieobecności postanowiłam wrócić na Facebooka i podzielić się tym, co robię oraz udostępniać treści, które mnie inspirują. Moja strona FP, MoEA Margo Południak, stała się miejscem, gdzie mogłam dzielić się swoimi przemyśleniami na temat bieżących wydarzeń oraz promować twórczość zaprzyjaźnionych artystów.
Nie zyskałam na swojej stronie zbyt wielu zwolenników, ponieważ ogólnie nie była ona zbyt popularna. Niemniej jednak, nie mogłam pozostać obojętna wobec niesprawiedliwości i cierpienia ludzi mieszkających w strefie przygranicznej między Białorusią a Polską. Postanowiłam dzielić się swoimi refleksjami na temat życia, mieszkając obok osób pochodzących z różnych części świata. Moje wpisy nie zdobyły wielu polubień, ale wiedziałam, że jako humanistka muszę wspierać tych, którzy są w potrzebie.
Niedawno, po udostępnieniu tekstu mojego literackiego przyjaciela, który opowiadał o filmie „Zielona Granica”, ktoś o przeciwnych przekonaniach zgłosił moją stronę jako źródło mowy nienawiści. Przeczytałam regulaminy Facebooka i dowiedziałam się, że likwidacja strony następuje po wielokrotnym naruszeniu zasad tego serwisu. Okazuje się, że ten ktoś śledził moją stronę od dawna i regularnie zgłaszał każdy mój post. W końcu przekroczyłam jakieś tam kryterium nieodpowiedniego zachowania w sieci. Zbyt często krytykowałam nikczemność polityków, a to najwidoczniej jednemu rodakowi bardzo przeszkadzało. System Facebooka, oparty na automatycznych mechanizmach, nie ma zdolności odróżnienia kontekstu ani wartości etycznych. Liczy się tylko i wyłącznie zgłoszenie.
Tak więc mojej strony nie odzyskam. Nie zwyciężyli mnie hejterzy kilka lat temu, którzy usilnie próbowali mnie dyskredytować, ale bezduszny system. Nie założę nowej strony. Będę tu na prywatnym koncie, z moimi zdjęciami i tekstami.
haters gonna hate
Even though I no longer live in Poland, I still miss my homeland and keep a close eye on what's happening there. After a year of absence, I decided to return to Facebook and share what I'm up to and post content that inspires me. My page, FP MoEA Margo Poludniak, became a place where I could share my thoughts on current events and promote the work of my artist friends.
I didn't gain too many followers on my page because, in general, it wasn't very popular. Nevertheless, I couldn't remain indifferent to the injustices and suffering of people living in the border area between Belarus and Poland. I decided to share my reflections on life while living alongside people from different parts of the world. My posts didn't get many likes, but I knew that as a humanist, I needed to support those in need.
Recently, after sharing a text from my literary friend about the movie 'Green Border,' someone with opposing views reported my page for spreading hate speech. I read Facebook's rules and learned that a page can only be taken down after multiple violations of their guidelines. It turns out that this person had been monitoring my page for a while and regularly reported each of my posts. Eventually, I crossed some threshold for inappropriate online behavior. I criticized the dishonesty of politicians too often, and apparently, that bothered one compatriot. Facebook's system, based on automated mechanisms, doesn't have the ability to distinguish context or ethical values. All that matters is the report.
So, I won't recover my page. It wasn't the haters from a few years ago who tried to discredit me that defeated me, but the heartless system. I won't create a new page. I'll be here on my personal account, sharing my photos and texts.
Jedna osoba może kogoś "wykasować" z facebooka??? To okropne.
OdpowiedzUsuńnie musiała to być jedna osoba, napisałam ogólnie, zakładając, że jest to jedna osoba, ale mogło być ich więcej. W każdym razie, systematyczne zgłoszanie postów do tego prowadzi. Mnie już nic nie dziwi.
Usuńaaa i nie osobę, tylko strony, tzn FanPage, w zależności od kategorii jest ograniczona ilość zgłoszeń na stronę, jak przekroczysz limit, bot zamyka stronę i po wszystkim.
UsuńJapierdole co ty mówisz do mnie?
OdpowiedzUsuńAno, mowa nienawiści.
UsuńDzieje się źle, a nawet jeszcze gorzej i to nie tylko w internecie. Współczuję.
OdpowiedzUsuńM
Świat ogarnia szaleństwo, nie zaprowadzi to ludzi do żadnego dobrego celu.
Usuń