czwartek, 1 czerwca 2023

O miłości i zdradzie

 


Do łapania agentury obcej w Polsce jest kontrwywiad. Tylko, czy w Polsce kontrwywiad istnieje? Panie Macierewicz?! No właśnie, właśnie. Smutne bardzo. 

Niedawno rozmawiałam z córką, że może powinnam założyć biuro matrymonialne, takie stacjonarne, prawdziwe, żadne wirtualne. Te wszystkie apki, to jednak o kant rozbić. Oszuści i hieny matrymonialne. Jak to ujęła moja znajoma. Kilka dni później spacerowałam po lesie i opowiadałam o moich pomysłach bliskiej znajomej i nagle usłyszałam: Margo, to świetny pomysł, zostanę twoją pierwszą klientką. 

A w nocy miałam sen, tzn już nad ranem. Organizowałam bal kotylionowy i pomagał mi w tym mąż. I krzesło 122 było przeznaczone dla najbardziej zakochanej osoby na imprezie. Zastanawialiśmy się, kto na nim usiądzie. Mówię do małżona: wiem, kogo tam posadzić. 

I wcale nie miałam na myśli jego, ale on spojrzał na mnie w taki sposób, że od razu wiedziałam, że o niego chodzi. Chociaż z tego snu nie pamiętam jego twarzy, tylko spojrzenie. Przenikliwe, głębokie, bezpieczne, pełne wszystkich cudownych słów, jakie usłyszałam w czasie naszej znajomości.  Autentyczność tego odczuwania i bycia w realnym życiu postawiło mnie na nogi. 

Kiedy się obudziłam, mąż pochylał się nade mną, by mnie pocałować. Pożyczyliśmy sobie dobrego dnia i już go nie było. Chodzę cały dzień, robię mnóstwo różmych rzeczy i myślę tylko o tym śnie.


12 komentarzy:

  1. Margo, jesteś szczęśliwą kobietą. Pamiętaj, żeby o tym pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  2. skłaniam się ku refleksji Kaliny... a sny osobiście śnię, gdy coś się dzieje głębokiego w moim życiu. Teatru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja śnię od zawsze, przez wiele lat wojnę, to był serial tasiemiec. Teraz mam inne sny, raczej komentujące bieżące wydarzenia :)

      Usuń
    2. Nie lubię śnić. Moje sny są męczące, nie dają wytchnienia. Denerwuję się, martwię, boję zamiast wypoczywać.

      Usuń
    3. Takie też miewam, niestety...

      Usuń
  3. Piękny sen, a i rzeczywistość niezła:)
    Ja śnie rzadko (albo nie pamiętam) i najczęściej o utracie.
    Takie biuro to byłaby dobra sprawa. Zapisałabym do niego córkę:) Jej samotność nie pozwoli mi umrzeć w spokoju.
    Pozdrawiam serdecznie.
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sny o utrcie... że też człowiek we śnie jest targany takimi emocjami. Biuro, chciałabym widzieć więcej pozytywów niż negatywów w tym przedsięwzięciu, wciąż myślę, czy dam radę.

      Usuń
  4. Rzadko miewam tak wyraźne dobre sny. W większości jednak mój mózg odreagowuje paskudnymi snami moje sprawy. Bo w ciągu dnia to ja jestem spokojna, keep calm i w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A biuro takie z prawdziwego zdarzenia by się przydało. Bo apki są naprawdę przereklamowane i trzeba się napracować, żeby odsiać z nich plewy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąż jestem w temacie IW, więc to wie, jak się moje badania skończą :P

      Usuń