piątek, 9 czerwca 2023

Spisane ze szkła

 


Kolekcje notatek. Murale. Suche kwiaty.
Zastanawiałam się nad niezależnością umysłu.
Nad pielęgnacją relacji, odpornością, potencjałem,
jaki tkwi w ludziach.

Dźwięki, rozdźwięki, rozchodzą się jak chcą.
Wyplątuję z nich pamięć o chłopcu, kształtną kobietę.

Ze starych gazet wycinała ogłoszenia.
Hodowała je niczym papierowe rośliny,
zamknięte w szklanych słojach udawały owocowanie.
 
Spójrz, zatoka podmywa wydmy. Wypływają  
ze śmieciami, pod domy z czerwonej glinki.

W salonie roznosi się zapach transparentnych liści wyrwanych
ze szkicu na bilecie powrotnym. Z zapisków na marginesach 
wyciekały opinie znawców alpinizmu. Dobre miejsca, 
nagle przedatowane, ale zawsze łączone w maju.

I wtedy popatrzyliśmy w dół, a kiedy zszedłeś z dachu,
mieliśmy imperialistyczne państwa w nosie.
Mocna ściana powstrzymuje lęk. Mówiłam, że chłopiec

rozplecie supeł, nakreśli linie, uniesie głowę.
Z mokrego papieru wyparuje woda, z uszu wydrapiemy
lęki. Będziemy wolni, według bajki,
długo i coś tam.

 

2013

2 komentarze:

  1. Oczywiście i jak zawsze będziemy długo i coś tam..., a kwiat jest i będzie piękny i tego, na razie się trzymajmy:)
    M

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjecie kwiatu przpiekne

    OdpowiedzUsuń