wtorek, 30 sierpnia 2022

Przymioty albo nie

 



Ziemia o tej porze pachnie
rozpadającymi się wieżowcami,
popiołem i dymem.

Szare powietrze kurczy drzewa.
Krzyczysz. Rzeczywistość wypełniają niemi,
nie rozpoznaję słów, wlekającego się czasu,
tego, co utrwaliłam w pamięci.

Napływających zarysów.
Kształtujących się obrazów,
kiedy odwracam się
i dotykam tego miejsca,
gdzie prawie każdy pragnie włożyć palce.

Oprócz wody nic nie poczują.
Wylewa się z wiader. Podmywa krawężniki.
Wciąż nie wiem, co jest pomiędzy nami
I miejscami, które symbolizują pustynię.

Brak danych.


4 komentarze:

  1. Mam teraz zupełnie inny nastrój. Kolorowy. Wiem, że minie, jak wszystko w życiu, ale chcę się nim przez moment nacieszyć...

    OdpowiedzUsuń
  2. katastroficzny krajobraz ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiam się, że "pomiędzy nami I miejscami, które symbolizują pustynię" jest wojna i pustka śmierci.

    OdpowiedzUsuń