Tak tu sobie siedzę i w wolnym czasie dłubię. Deszcz i słońce, w przewadze deszcz. Mamy nowych sąsiadów, nie liczą się z nami, skończyła się cisza i spokój. Zostaje wyprowadzka na wieś, koniec ulicy/osiedla, nie daje żadnej gwaracji zgody, przyjaźni i spokoju.
no niestety wieś też nie daje ...chyba, że w polu siedlisko z daleka od innych siedzib...
OdpowiedzUsuńChyba nic innego mi nie pozostaje. Przywykłam do względnego spokoju tutaj, ale to było złudne.
UsuńWspółczuję. Nie wyobrażam sobie Ciebie w otoczeniu złej energii...
OdpowiedzUsuńogromnie wyczerpujące...
UsuńSmutne. Mnie w snach prześladuje wizja, że ktoś obok na działce sąsiada stawia dom. W tych snach jestem tak bardzo nieszczęśliwa, że sama sobie współczuję.
OdpowiedzUsuńOch, taki sen, też byłabym nieszczęśliwa...
Usuń