środa, 29 czerwca 2022

Niepewni



 


Smak kaszki z sokiem. Spojrzenie
za siebie. W upale wszystko jest gorsze,
od tego rozszczelniamy piwo.

Zgubiłeś się w fałdach spódnicy, ale nie czuję
dreszczu, który powinien podejść wyżej. Refleksy
świateł przylegają do krawężników, mkną żyrafy
z dziećmi, albo słonie podgryzają korony drzew i nie widzą
czających się synów z babskimi papierosami.

Zaciągają się na ławce. Z brelokiem między palcem
wskazującym a kciukiem, w oczy rzuca się młoda dziewczyna
o rysach małpy. Więc krzyczysz, wykrzykujesz, wrzeszczysz:
szerzej, szybciej, szczodrzej, do końca, aż znikną za ogrodzeniem.


2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz