niedziela, 10 kwietnia 2022

Kwiecień plecień




Ogólnie amitowisi i niechcemisie. Ale wiszą na mnie, za darmo chcą i wiszą. Jak ktoś mówi do mnie, wpiszesz sobie do CV, to już nawet nie komentuję. Jakbym nie miała ciekawszych spraw do napisania. Ale kiedy klientka zaczyna przebąkiwać, że chce animowane ikony, to mówię wprost, nic z tego. Takie rarytaski są płatne i nie na jutro. Klienci z którymi pracuję w ramach mojego stażu, napawają mnie niechęcią do pracy w branży. Mam wrażenie, że ktoś usiadł na mojej klatce piersiowej i nie chce zejść. Książka dyplomowa 92 storny, portfolio 244. Zbliża się nieuchronny koniec. 


PS


We Francji wspiera Putina ponad 23% społeczeństwa, La Pen wspierana przez kacapów może wygrać drugą turę wyborów, do urn pójdą niezdecydowani i Ci, co chcą więcej wojny w Europie. Polski premier całował niedawno rączki tej Pani, więc dopiszcie sobie story. 

13 komentarzy:

  1. od pewnego czasu jest kryzys demokracji, wyłażą demony nacjonalistyczne, zewsząd wyłążą te gnidy...co z francja i fancuzami ?? no chyba, to samo co z anglikami, którzy wyszli z unii, taka aura...mało sprzyjająca była konsolidacji. ale wojna pokazuje, że się trzeba jednoczyć i unia i nato potrzebne...zobaczymy co z francuzami... co u nas wiadomo. dno i gnój.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli ktoś jeszcze mi po tylu latach proponuje "wpiszesz sobie do CV", to nawet nie zaczynam z nim rozmowy.
    Ale wyobrażam sobie, ile masz pracy na tym etapie i jakie to zmęczenie.
    Nie ma nic za darmo - lepiej to przyswoić, jeśli masz z tego zawodu zaraz żyć. Bo nikt z tych od CV twoich rachunków nie popłaci. A nawet jeśli ktoś w domu popłaci to żaden powód, żeby żywić i wspierać darmozjadów i szkodników! NIe cierpię takich wampirów!
    Mam jednak nadzieję na zwycięstwo Macrona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to - wpiszesz sobie do cv, to mam w ramach akademickiego projektu, tylko że jak dasz palec, to odgryzają całą rękę. Więc idę planem, pokazuję, robię jeden element, a za więcej jak chcesz, to zapłać.

      Drażni mnie, że wszędzie to samo.

      Macron nie jest typem przywódcy, którego lubię, ale La Peen, to hitler, a tego nie przezyłabym jednak. Bo czekałaby nas wojna w trybie przyspieszonym.

      Usuń
  3. Zwykle to, co robiłam za darmo, albo za pół darmo, okazywało się najbardziej uciążliwe. A ci, którzy byli beneficjentami mojego dobrego serca, wykorzystywali to do ostatniej kropli mojej krwi...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie czasem bardzo wymagają od drugiego człowieka :/

    OdpowiedzUsuń

  5. Za darmo... czyli wyzysk i tyle. Dawno, dawno temu w technikum miałam praktyki, za które nikt nam nic nie płacił, a na pocieszenie dostawaliśmy kanapki na śniadanie. I tak te piec lat nawet nie liczą mi się do emerytury. Wyzysk jest i pozostanie wyzyskiem, a ja byłam młoda, głupia i nawet starałam się dobrze pracować:):)

    Z ludźmi i nieludźmi, czyli politykami jest coś całkiem nie tak. Mnie wielką trwogą napawa narastanie konfliktu między Serbią a Chorwacją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam na Instagramie obserwatorów z Serbii, ich ostatnie posty są bardzo niepokojące, ogólnie kacapy służą konfilktom, politycy zaczynają wojny, zmieniają co chwilę swoje cele, a ludzie giną, znikają. Bo technologia pozwala im na to, żeby ludzkość wyparowała, ot tak.

      Usuń
    2. Za darmo... a myślałam, ze właśnie technikum do emerytury się liczy, ech. Przykre.

      Usuń

    3. Moje technikum się nie liczy, a policealna ma tak marny przelicznik, że byle jaka praca lepsza. Tak więc dobrze, że pieniądze szczęścia nie dają:):)

      Usuń
    4. ale żyć pozwalają - chyba tak to było.

      Pracujesz za darmo i jeszcze się nie liczy.

      Usuń