sobota, 26 lutego 2022

A ja już nie mam komórki





Żeby Putin odczuł sankcje, to my wszyscy ludzie też musielibyśmy je odczuć, tak to wiecie, sankcje nic nie znaczą. Trochę się tu mówi o wojnie, ale ludzie zupełnie nie pojmują, o co właściwie rozchodzi się temu panu. Szukałam wywiadu z początków prezydentowania Władimira, gdzie opowiadał o swojej wizji Wielkiej Rosji, ale już nic nie widzę, Imperialny wielki człowiek, dostał przecież "człowieka roku" w 2007 od tygodnika "Time", za wyjątkowe osiągnięcia przywódcze i takie tam. Serio, to jakiś wielki zgrzyt w historii świata. Takich wieńców laurowych jest całe mnóstwo w sieci, ale jak ktoś ma wszystko, tylko brakuje mu trochę ziemi by się obwołać carem, to coś tam się w trybikach nie przestawia jak należy. Poza tym, bycie carem, to bycie samotnym, władca, to władca. Putin młody nie jest, on to chyba wie lepiej od nas ile czasu mu zostało abyśmy zapisali go na wielu stronach historii, im krwawiej, tym piękniej. Putina będą czcić jak boga, imperialność, zawziętość i myślenie o sobie w ten carski szczególny sposób... zapłacimy tę cenę. Ty, ja, oni - na odczuwalne sankcje będzie już zbyt późno. 


Przez cztery dni nie mogłam pracować, byłam myślami przy dzieciach, dorosłych i zwierzętach w Ukrainie. Byłam tam kilka lat przed emigracją. W Odessie i w Kijowie. W Odessie bywało różnie, w niektórych miejscach na dźwięk polskiej mowy ludzie otwierali serca, ale byłam też kilka razy potraktowana obcesowo, usłyszałam mnóstwo rosyjskich przekleństw, było minęło. Kijów też był naszpikowany incydentami, ale jednak ludzie zachowywali się przyzwoicie. W Ławrze Peczerskiej doprowadziliśmy z moimi koleżankami do łez przewodniczkę, któ®a pochodziła z Rosji, a kilka chwil później płakałam w Muzeum Wielkiego Głodu (Muzeum Hołodomoru). Najważniejsza jest równowaga. Jednak.


Postępy w pracy dyplomowej


Wspomnienie z Kijowa



4 komentarze:

  1. Ja już nie jestem w stanie pisać ani rozmawiać o wojnie, Tutaj przy granicy wschodniej każdy robi, co umie i może, aby pomóc. Niestety kryzys gospodarczy wcale tego nie ułatwia. Żyjemy w wielkim stresie.

    OdpowiedzUsuń
  2. już nic nie będzie takie samo... wydarzyło się, dzieje się....
    tak bardzo niektórzy narzekali, że mieli zbyt mało, ehhh
    pozdrawiam serdecznie eM

    OdpowiedzUsuń
  3. już sama nie wiem czy to szaleniec, czy rozpuszczony przez cały świat CAR, bóg i władca, że w to uwierzył. może ma raka? wiele mu nie zostało i zwyczajnie chce odejść z przytupem...

    OdpowiedzUsuń